Montaż siedziska w hulajnodze elektrycznej powoduje zmianę podstawowych cech użytkowych pojazdu. Prawo taki pojazd definiuje jako motorower, co ma konsekwencje dla użytkowania. Taki pojazd trzeba zarejestrować, o ile ma homologację, opłacić obowiązkowe ubezpieczenie OC i nie można poruszać się nim po ścieżce rowerowej. Ominięcie tych zasad może skutkować karami. W tym poradniku pokazujemy jak prosto naprawić irytujący problem blokowania się manetki przyspieszenia w hulajnogach elektrycznych Xiaomi. Poradnik można wy Przy krótkich przejazdach jazda hulajnogą elektryczną wypada korzystniej niż jazda taksówką i jest z pewnością dużo przyjemniejsza. 8 minut jazdy będzie kosztować 7 zł, 20 minut 13 zł, a godzina 33 zł. CityBee to firma, która oferuje wypożyczanie hulajnóg elektrycznych za 2,50 za odblokowanie i 45 gr za minutę jazdy. Dzieci powyżej 10 roku życia, aby mogły legalnie poruszać się na hulajnodze elektrycznej, muszą posiadać kartę rowerową. Jeżeli przed ukończeniem 18 roku życia, niepełnoletni uzyska prawo jazdy kategorii AM, A1, B1 lub T – karta rowerowa nie będzie już wymagana. Nie muszą jej również posiadać dorośli, w których przypadku Jazda na elektrycznej hulajnodze doczekała się prawnych regulacji. Wchodzą w życie od 20 maja. Sprawdź, gdzie możesz jeździć i jakich zasad należy się trzymać. Może się na niej poruszać tylko jedna osoba. Nie można także przewozić żadnych towarów – na przykład siatek z zakupami na kierownicy. Jedyne, co możesz zrobić, to założyć plecak lub niewielką torebkę przez ramię. Przepisy drogowe zabraniają również przewożenia hulajnogą elektryczną zwierząt. . Sklep RTV EURO AGD Artykuły Wszystkie Jak jeździć na hulajnodze elektrycznej? Bezpieczna technika krok po kroku Jak jeździć na hulajnodze elektrycznej? Bezpieczna technika krok po kroku Jeżdżenie na hulajnodze elektrycznej nie jest wymagające, jednak aby bezpiecznie się nią poruszać po parku i mieście, należy przestrzegać pewnych zasad jej prowadzenia. Nowoczesny środek transportu, stanowiący alternatywę dla roweru czy skutera, jest ceniony nie tylko z uwagi na aspekt rozrywkowy. Hulajnoga elektryczna dla dzieci i dorosłych Elektryczna hulajnoga jeszcze do niedawna była zarezerwowana tylko dla dzieci jako forma rozrywki i alternatywa dla roweru czy rolek. Obecnie ten środek transportu jest coraz częściej wybierany również przez dorosłych w zastępstwie samochodu czy skutera i służy jako narzędzie poruszania się po mieście, aktywnego spędzania czasu oraz metoda szybkiego dotarcia do pracy, pozwalająca uniknąć stania w korkach ulicznych. Zasady działania i prowadzenia hulajnóg dla dzieci i dorosłych zasadniczo od siebie nie odbiegają. Różnice stanowią głównie wytrzymałość konstrukcji, maksymalna do osiągnięcia prędkość, przyspieszenie oraz funkcje dodatkowe, takie jak antypoślizgowy podest czy regulowana wysokość kierownicy. Przykładowa polecana hulajnoga elektryczna dla małoletniego, Razor Glow E100, ma maksymalne obciążenie do 55 kg i osiąga prędkość 16 km/h. Dla dorosłej osoby odpowiednie będą natomiast modele Xiaomi MiJa 365 o udźwigu 100 kg bądź Forever City Sprinter Pro CS-500 dla użytkowników o wadze nawet 130 kg, którzy chcą pokonywać odległości z prędkością aż 25 km/h. Asortyment hulajnóg dla dorosłych jest bardzo bogaty. W tym poradniku znajdują się różne propozycje sprzętu. Mimo że ten środek transportu osobistego cieszy się coraz większym zainteresowaniem i można z niego korzystać również w mieście, to przepisy nie określają, gdzie dokładnie wolno jeździć na hulajnodze elektrycznej. Dla bezpieczeństwa własnego oraz innych użytkowników ruchu drogowego warto poznać i przestrzegać kilku zasad jej prowadzenia. CZY WIESZ, ŻE... Ekstremalną odmianą jazdy na hulajnodze jest scootering. Najlepszym miejscem do uprawiania tej dyscypliny sportu jest skatepark. Scootering wymyślili w latach 90. XX wieku Australijczycy, inspirujący się jazdą na BMX-ie. 2 999 zł 999 zł 5 999 zł 2 289 zł 4 999 zł Jak jeździć na elektrycznej hulajnodze? Zasady poruszania Aby bezpiecznie i komfortowo jeździć hulajnogą elektryczną, należy dostosować wysokość kierownicy do swojego wzrostu i przyjąć odpowiednią pozycję wyjściową na podeście po wstępnym rozpędzeniu pojazdu. Ustawienie kierownicy ma duże znaczenie nie tylko z uwagi na wygodę jazdy, ale także dla zdrowia kręgosłupa i stawów kończyn, a optymalne ułożenie stóp, jakim jest 45°, ułatwia balansowanie urządzeniem i pokonywanie zakrętów. Dla nadania prędkości hulajnodze wystarczy jedną nogę położyć na podeście, a drugą odpychać się od podłoża tak, jak w tradycyjnej hulajnodze. Następnie trzeba dostawić drugą nogę na podparcie, utrzymać równowagę i cieszyć się jazdą. Im częściej wykonuje się sekwencje odpychania nogą, tym większą prędkość się osiąga, a silnik wbudowany w sprzęt utrzymuje ją i pozwala pokonywać dystans bez użycia siły własnych mięśni. Segway Ninebot KickScooter ES1 potrafi na jednym ładowaniu akumulatora pokonać nawet 20 km, z kolei Motus Scooty 8,5+ osiąga zasięg aż 40 km. Dużym udogodnieniem są modele wyposażone w tempomaty, sprawiające, że hulajnoga elektryczna utrzyma stałą prędkość bez potrzeby odpychania lub trzymania przycisku jazdy. Taką funkcję ma np. Blaupunkt ESC808. Przed pierwszym użyciem produktu należy zapoznać się z instrukcją obsługi, szczególnie z rozdziałem dotyczącym wskazówek, jak jeździć na hulajnodze elektrycznej. Warto także pamiętać, że modele mogą różnić się między sobą detalami konstrukcyjnymi i dodatkami funkcjonalnymi, dlatego, zanim opanuje się właściwą technikę prowadzenia pojazdu, pierwsze kilkaset metrów należy traktować z rezerwą. Dlaczego warto kupić ten środek transportu osobistego? Jeżdżenie na hulajnodze elektrycznej sprawia nie tylko frajdę i przyjemność z przebywania na świeżym powietrzu, ale również zapewnia inne korzyści. To lekki i wygodny środek transportu, który pozwoli zaoszczędzić czas na dojazdach do szkoły, pracy czy na uczelnię. Można go zaparkować w miejscu parkingowym dla rowerów lub złożyć i wprowadzić do pociągu czy autokaru w przypadku dłuższego dystansu. Ułatwi drobne zakupy w pobliskim sklepie lub dotarcie do urzędu czy na pocztę. Poza tym jazda hulajnogą poprawia koordynację ruchową i wzmacnia mięśnie głębokie korpusu ze względu na konieczność trzymania równowagi oraz balansowanie własnym ciężarem. Odciąża stawy kończyn i dotlenia organizm. 100% osób oceniło ten artykuł jako przydatny 100% osób oceniło ten artykuł jako przydatny Do łask powracają klasyczne deskorolki i hulajnogi, ale w zupełnie nowej formie, elektrycznej. Zasilane akumulatorami deski i inne kompaktowe pojazdy są nie tylko sposobem na zabawę na świeżym powietrzu – sprawdzą się także w czasie codziennych podróży po mieście. Jeśli jesteście ciekawi, na co zwrócić swoją uwagę i co warto kupić, to przygotowaliśmy listę najciekawszych elektrycznych pojazdów, które są dostępne na naszym polskim hulajnogiTradycyjne hulajnogi to wciąż popularny środek transportu, nic zatem dziwnego, że producenci dostrzegli potencjał w tym pojeździe i usprawnili go na potrzeby nowoczesnego użytkownika. Stosunkowo niewielka waga, kompaktowa, często składana konstrukcja czy ekologiczny elektryczny silnik to tylko kilka elementów charakteryzujących elektryczne hulajnogi. Poruszanie się nimi nie wymaga długiej nauki, najwyżej kilkudziesięciu minut wprawki. Start, kontrola prędkości i hamowanie najczęściej odbywa się za pomocą manetek umiejscowionych w kierownicy. W niektórych modelach może się pojawić dodatkowy mechaniczny hamulec. Należy pamiętać, że hulajnogi to typowo miejskie pojazdy i nie liczmy na to, że sprawdzą się również w Street CarbonPolski producent – Manta – nie mógł przegapić okazji do wejścia na nowy, rosnący rynek elektrycznych pojazdów. Manta Street Carbon to ciekawa elektryczna hulajnoga, jej konstrukcja została wykonana z włókna węglowego, dzięki czemu jest lekka (jej waga wynosi zaledwie 6,3 kg) i wytrzymała (maksymalne obciążenie wynosi 90 kg). Pojazd wyposażono w silnik o mocy 250 W, dzięki czemu może osiągnąć maksymalną prędkość 25 km/h. Po jednym ładowaniu, które trwa ok. 4–5 godzin, pokonamy nawet 20 km. Hulajnoga jest również wyposażona w licznik zasięgu i prędkościomierz . Manta Street Carbon to typowo miejski pojazd, który najlepiej sprawdzi się na twardych i w miarę płaskich nawierzchniach (maksymalna zdolność do pokonywania wzniesień to 20 ˚ ). Producent podkreśla, że z Manta Street Carbon powinny korzystać osoby, które ukończyły co najmniej 16 rok życia. Hulajnoga polskiego producenta do najtańszych nie należy i, aby stać się jej posiadaczem, trzeba się liczyć z wydatkiem 2 350 zł. GoClever City Rider Carbon 5GoClever City Rider Carbon 5 to nowoczesna elektryczna hulajnoga utrzymana w klasycznej stylistyce. Producent zdecydował się na wydajny silnik z technologią Inside Roll o mocy 250 W, dzięki czemu pojazd osiąga prędkość nawet 25 km na godzinę. Model ten pomimo niewielkiej wagi (7,3 kg) może wytrzymać maksymalny udźwig do 100 kg. Dzięki zastosowaniu potężnej baterii marki LG o pojemności 8,8 Ah na jednym ładowaniu możemy pokonać nawet 25 km. Producent zdecydował się na wyposażenie swojego sprzętu w dwa niezależne hamulce – przedni, elektryczny, oraz tylny, mechaniczny (nożny), amortyzator sprężynowy tłumiący drgania przedniego koła oraz manetki przyspieszania i hamulca elektrycznego umieszczone na kierownicy. Nie zabrakło również wyświetlacza umieszczonego na kierownicy, który informuje nas o: stanie naładowania baterii, prędkości, przebytym dystansie. GoClever City Rider Carbon 5 wyposażono również w oświetlenie LED zwiększające bezpieczeństwo jazdy po zmroku. Na hulajnodze GoClever mogą jeździć nawet dzieci (powyżej ósmego roku życia). City Rider Carbon 5 to wydatek ok. 2 400 zł. Frugal CompactElektryczna hulajnoga Frugal Compact to sprzęt dla najbardziej wymagających użytkowników. Przede wszystkim pojazd wyposażono w siedzisko, które łatwo da się zamontować i zdemontować dzięki systemowi szybkiego montażu. Producent wyposażył swój sprzęt w silnik o mocy 1 000 W, co pozwoli nam na rozwinięcie prędkości do 32 km/h i pokonanie dystansu 15 km (na jednym ładowaniu). Producent zdecydował się na wyposażenie swojego jednośladu w dwa tryby: turbo i ECO. W tym drugim moc silnika spada do 650 W, jednak maksymalny zasięg zwiększa się do 25 km. Stalowa konstrukcja hulajnogi sprawia, że jej waga wynosi aż 40 kg, natomiast maksymalny udźwig – 120 kg. Wygodę, bezpieczeństwo i komfort podczas jazdy zapewniają również: szerokie, pompowane opony szosowe, koła z dziewięciocalowymi felgami oraz hamulec tarczowy na przednim i tylnym kole. Frugal Compact ma elektroniczny licznik, który wyświetla aktualną prędkość czy stan baterii, jak również elektryczny klakson i LED-owe oświetlenie z przodu i tyłu, wraz ze światłem stop. Aby stać się posiadaczem elektrycznej hulajnogi Frugal Compact, należy się liczyć z wydatkiem ok. 2 600 zł. ARCHOS Urban eScooterArchos Urban eScooter, pod wieloma względami przypomina model Frugal Compact. Dzięki specjalnej konstrukcji eScooter możemy błyskawicznie składać i rozkładać, tak aby po przejażdżce łatwo przenieść i schować pojazd. Archos Urban eScooter waży 14,15 kg. Jak zapewnia producent, wystarczą trzy godziny ładowania aby cieszyć się zasięgiem do nawet 30 km. Skuter osiąga maksymalną prędkość 20km/h i jest w stanie udźwignąć obciążenie do 100 kg. Producent zadbał również o dedykowaną eScooterowi aplikację na smartfony, która umożliwi nam śledzenie aktualnego stanu baterii, położenia czy przebiegu Uraban eScooter wyceniono na 3249 E100 GlowRazor E100 Glow to elektryczna hulajnoga dedykowana młodszym bądź drobniejszym użytkownikom. Razor E100 Glow wyróżnia się nowoczesnym wyglądem, a stalowa konstrukcja pozwala na maksymalny udźwig do 55 kg. Hulajnoga marki Razor nie należy do najlżejszych, bowiem jej waga wynosi ok. 14 kg. Akumulator, w który wyposażono hulajnogę, wystarczy na 40 min ciągłej jazdy, maksymalna prędkość jednośladu wynosi 16 km na godzinę, prędkość pojazdu reguluje się manetkami w kierownicy, a za zatrzymywanie odpowiada ręcznie sterowany hamulec przedni. Co ciekawe, pojazd startuje dopiero po odepchnięciu się nogą. Jak stwierdza producent, zapewnia to większe bezpieczeństwo podczas startu, dzięki temu, że elektryczny silnik hulajnogi włącza się dopiero przy prędkości 5 km/h. Komfort jazdy zapewniają wyjątkowo szerokie ośmiocalowe pompowane koła przednie oraz tylne z poliuretanu. Za inwestycją w Razor E100 Glow przekonuje również cena, która wynosi ok. 900 zł. Jednoosiowe deski elektryczneJednoosiowe deski elektryczne to alternatywa dla tych, którzy nie chcą podążać za tradycją. Wyjątkowy design, sposób poruszania się i niewielkie rozmiary powodują, że deski elektryczne cieszą się coraz większą popularnością. Sterowanie deskami odbywa się poprzez delikatny balans ciałem oraz pracę stóp, dzięki czemu możemy przyśpieszać, hamować oraz oczywiście skręcać. Choć dzięki wbudowanym żyroskopom nie powinniśmy mieć problemu z utrzymaniem równowagi i właściwym poruszaniem się, to z reguły przy pierwszym kontakcie z tego typu pojazdem jest potrzebny trening, który pomoże nam przyzwyczaić się do sterowania i X-Cruiser Balance ScooterElektryczną deskę ma w swojej ofercie również firma Hama. Deska X-Cruiser Balance Scooter wyposażona jest w dwa silniki 380 W z odzyskiem energii i mocny akumulator, co zapewnia zasięg do 18 km i prędkość 15 km/h. Wygodną jazdę nawet po nierównym i wyboistym terenie umożliwiają 10-calowe, gumowe opony wypełnione powietrzem. Solidna konstrukcja deski zapewnia udźwig do 120 kg. Bezpieczeństwo tego wytrzymałego mini pojazdu zwiększa jasne, białe światło LED, dające mocne oświetlenie otoczenia oraz świetną widoczność. Urządzenie zostało przetestowane oraz certyfikowane przez niezależne, niemieckie biura inżynierów i spełnia najwyższe standardy Balance Scooter jest niezwykle odporny na ciężkie warunki. Lakierowany proszkowo aluminiowy odlew płyty gwarantuje ochronę przed korozją i niestraszne mu uderzenia. Przed wilgocią i wibracjami chroni dodatkowe zabezpieczenie elementów elektronicznych wewnątrz pojazdu. By cieszyć się jazdą na Balance Scooterze, należy przygotować kwotę 1799 zł. Manta Smart Balance Board VIPERManta Smart Balance Board VIPER charakteryzuje się klasycznym designem i kompaktowymi rozmiarami. Podstawa deski znajduje się 30 mm nad ziemią, producent zdecydował się zastosować w swojej konstrukcji 6,5-calowe koła. Deska waży 11,5 kg natomiast jej maksymalny udźwig to aż 120 kg. Dwa silniki, o mocy 350 W każdy, pozwolą nam na nie tylko na osiągnięcie prędkości do 12 km/h, ale również pokonanie wzniesień o kącie nachylenia do 15 ˚ . W wypadku urządzenia polskiego producenta nie musimy się również martwić o energię, baterię pojazdu naładujemy w ok. 60–90 min i wystarczy to nam na pokonanie dystansu od 10 do 15 km. Co więcej, specjalne sygnały – dźwiękowy oraz świetlny – poinformują nas o niskim stanie baterii. Warto zainteresować się Manta Smart Balance Board VIPER, szczególnie że deska kosztuje obecnie ok. 850 zł. GoBoardGoBoard to w zasadzie nie jeden model, a cała linia desek elektrycznych dzielących się na modele: GoBoard Standard, GoBoard Standard Pro oraz GoBoard BT Remote. Urządzenia łączy ten sam design i większa część specyfikacji. Deska GoBoard Standard może się pochwalić dwoma silnikami 300 W, które pozwolą rozwinąć maksymalną prędkość 10 km/h. Urządzenie wyposażono w baterię o pojemności 2 200 mAh, która zapewni nam do 10 km podróży na jednym ładowaniu, czas ładowania baterii wynosi ok. 60 min. Deski GoBoard Standard są wyposażone w 6,5-calowe koła. Maksymalny udźwig to 120 z serii GoBoard Standard Pro są dodatkowo wyposażone w głośnik Bluetooth, pilot zdalnego sterowania oraz większą baterię (4 400 mAh).GoBoard BT Remote to dwa nieco różniące się modele: BT Remote 8 oraz BT Remote 10. Pierwszy z nich wyposażono w: ośmiocalowe koła oraz dwa silniki 300 W. BT Remote 10 może się natomiast pochwalić dwoma silnikami 350 W i 10-calowymi kołami z pompowanymi oponami, które nie tylko świetnie się prezentują, ale zapewnią również większy komfort i bezpieczeństwo jazdy, nawet najbardziej masywnym z nas (maksymalny udźwig to aż 150 kg). Oba modele GoBoard BT Remote osiągają maksymalną prędkość 15 km/h oraz maksymalny zasięg 20 km (dzięki baterii o pojemności 4 400 mAh), ponadto są wyposażone w głośnik Bluetooth oraz pilot zdalnego sterowania. Cena najtańszego modelu, czyli GoBoard Standard, to 899 zł, GoBoard Standard Pro wyceniono na 1 099 zł, BT Remote 8 – na 1 199 zł, natomiast BT Remote 10 – na 1 399 zł. GoBoard Gokart Standard i ComfortGoBoard dba o swoją serię i swoich klientów, starając się przez cały czas urozmaicać swój asortyment. Na początku bieżącego roku do portfolio firmy trafiły dwa modele nakładek Gokart – Standard i Comfort. Po przymocowaniu nakładek do jednej z desek z serii GoBoard otrzymamy możliwość przewożenia dodatkowej osoby w pozycji siedzącej. Solidna jakość wykonania zapewnia udźwig do 120 modele różnią się od siebie szerokością siedziska i wysokością oparcia. Specjalne uchwyty pozwalają na wygodne oparcie nóg i rąk. Modele z linii Comfort zostały wyposażone w dodatkowe amortyzatory, które zapewniają większą wygodę podczas jazdy na nierównej GoBoard Gokart są dostępne w kolorach: czerwonym, czarnym i niebieskim i w cenach: 449 za modele Standard i 499 zł za modele City Board SUVGoClever City Board SUV to samobalansująca elektryczna deska, która zadowoli tych, którzy nie zawsze mogą się cieszyć idealnie płaską nawierzchnią. Specjalna konstrukcja pojazdu i terenowe koła o średnicy 8 cali pozwalają na poruszanie się po trawie, kostce brukowej, asfalcie oraz niewielkich wzniesieniach. Podczas stania w miejscu jest możliwe wykonywanie efektownych obrotów o 360 ˚ .Deskę wyposażono w dwa silniki 350 W, które zapewnią nam prędkość jazdy do 15 km na godzinę. Bateria, którą naładujemy do pełna w niespełna dwie godziny, umożliwi na pokonanie nawet 20 km. Wśród dodatkowych funkcji znajdziemy: wbudowane głośniki Bluetooth, które możemy bez trudu połączyć ze smartfonem, pilot umożliwiający zdalnie odblokować i zablokować deskę oraz światła LED, które świecą podczas jazdy. W zestawie z deską znajdziemy również poręczną torbę. GoClever City Board Suv producent wycenił na niecałe 1 500 zł. Skymaster 2 Wheels 8Skymaster 2 Wheels 8 wyróżnia się nowoczesnym, nieco bardziej sportowym designem. Deskę wyposażono w dwa bezszczotkowe silniki o mocy 350 W każdy oraz ośmiocalowe koła. Energię urządzeniu zapewnia wbudowany akumulator o pojemności 4,4 Ah, dzięki któremu Skymaster 2 może przejechać do 20 km bez potrzeby prędkość pojazdu wynosi 15 km/h, natomiast udźwig – 120 kg. Oczywiście w desce nie mogło zabraknąć zaawansowanego żyroskopu, który pomaga utrzymać odpowiedni kąt nachylenia podczas użytkowania. Producent chwali się również procesorem sterującym wspieranym przez czujnik przyspieszenia i inne pomocne moduły tak, aby Skymaster 2 szybciej i płynniej reagował na nasze ruchy. Co więcej, za utrzymanie równowagi podczas jazdy do przodu i do tyłu odpowiada wbudowany system dynamicznej stabilizacji bezwładności. Producent zadbał również o to, aby wyposażyć swój sprzęt w głośniki 2 Wheels z ośmiocalowymi kołami nabędziemy już za niespełna 1 100 elektryczneCzy jest ktoś, kto nie próbował swoich sił na deskorolce? Szczególnie w okresie, gdy amerykański skater Tony Hawk inspirował, wykonując najbardziej karkołomne ewolucje. My jednak będziemy pisać nie o klasycznych przedstawicielach tego gatunku, a o ich elektrycznych samojeżdżących wariantach, które zostały stworzone z myślą o przemieszczaniu się, a nie o ewolucjach. W większości elektrycznych modeli nadal zmiana kierunku odbywa się poprzez odpowiednie balansowanie ciałem, natomiast zwiększenie prędkości bądź hamowanie odbywa się za pomocą City CruiserW portfolio marki Teslaboards znajdziemy kilka nowoczesnych pojazdów, elektryczne deskorolki. Dwie z nich znalazły się na naszej liście. Jako pierwszą przedstawiamy Teslaboards City Cruiser. Na pierwszy rzut oka City Crusier nie różni się niczym specjalnym od klasycznej deskorolki, ale to jednak tylko pozory. Dzięki zastosowaniu silnika bezszczotkowego o mocy 280 W deska może osiągnąć prędkość aż 25 km/h (maksymalna prędkość jest uzależniona od wagi użytkownika, nawierzchni i warunków atmosferycznych). Pomimo niewielkiej wagi deski (8,15 kg) maksymalna waga użytkownika może wynosić nawet 90 kg. City Cruiser posiada akumulator o pojemności 7 Ah (wykonany w technologii LiFePO4), dzięki któremu bez problemu pokonamy nawet 15 km na jednym ładowaniu. W zestawie z deskorolką znajdziemy ładowarkę umożliwiającą naładowanie akumulatora w ok. 4 godziny, istnieje jednak możliwość dokupienia specjalnej ładowarki, która skróci czas ładowania akumulatora do godziny. Aby stać się posiadaczem Teslaboards City Cruisera, musimy się liczyć z wydatkiem ok. 2 200 zł. Teslaboards ExtremeTeslaboards Extreme to drugi z prezentowanych przez nas modeli marki Teslaboards. Już sama nazwa tej deskorolki sugeruje, z czym mamy do czynienia. Producent zdecydował się na stworzenie elektrycznej deskorolki, która z powodzeniem odnajdzie się w trudniejszych terenach i na mniej przyjaznych nawierzchniach. Masywna konstrukcja sprawia, że deskorolka prezentuje się naprawdę imponująco. Producent wyposażył swój sprzęt w specjalne zawieszenie, wykorzystując wysokiej jakości sprężyny tłumiące wstrząsy oraz opony z bieżnikiem. Wszystko to ma na celu zapewnienie jak największego komfortu jazdy po nierównościach czy nieutwardzonych drogach. Teslaboards Extreme ma silnik o mocy aż 900 W, co przekłada się na imponujące osiągi (prędkość maksymalna do 40 km/h). Co ciekawe, producent umożliwia wybór akumulatora. W zależności od wyboru zmienia się waga całkowita deski (od 22,7 do 32 kg), a także maksymalny zasięg (od ok. 20 do 40 km) i czas ładowania. Deskorolka Teslaboards Extreme to pojazd przeznaczony dla najbardziej wymagających, stąd też jej cena, w wariancie z akumulatorem 10 Ah, wykonanym w technologii LiFePO4 kosztuje ok. 4 300 E-GO 2Marka Yuneec z pewnością wielu z Was kojarzy się głównie z dronami, ale jak się okazuje, producent czujnie obserwuje rynek i reaguje na jego zapotrzebowanie. Yuneec E-GO 2 to nowoczesna elektryczna deskorolka. Producent zdecydował się na klasyczny design w trzech wariantach kolorystycznych: niebieskim, różowym i miętowym. Do konstrukcji deskorolki producent zdecydował się na użycie drewna kompozytowego, dzięki czemu jest lekka (6,3 kg) i wytrzymała (maksymalny udźwig do 100 kg). Kółka o średnicy 90 mm wykonano z poliuretanu. Prędkość maksymalna, jaką może osiągnąć Yunecc E-GO 2, wynosi 20 km/h, a urządzenie zawdzięcza to bezszczotkowemu silnikowi 400 W. Na jednym ładowaniu baterii możemy pokonać nawet 30 km. Czas ładowania akumulatora wynosi od 3 do 5 godzin. Na uwagę zasługuje również specjalna aplikacja E-GO Cruiser, która będzie nas informować o stanie baterii czy aktualnej E-GO 2 jest do nabycia już za ok. 2 700–2 800 M3Ostatnia na naszej liście deskorolka to Airwheel M3. Pojazd odznacza się ciekawym designem. Pomimo masywnej budowy deskorolka waży niewiele, bo ok. 11,5 kg. Producent zdecydował się wyposażyć ją w duże, 4,5-calowe, koła, co w połączeniu z solidną konstrukcją zapewnia maksymalny udźwig do 100 kg. Airwheel M3 został wyposażony w akumulator Sony o pojemności 163 Wh, co pozwala na przejechanie na jednym ładowaniu do 20 km. Deskorolka może się maksymalnie rozpędzić do 20 km/h. Dzięki aplikacji Airwheel app po sparowaniu smartfonu z deską jest możliwe śledzenie swojej lokalizacji, prędkości jazdy czy stanu się stać właścicielami Airwheel M3, jeśli zdecydujemy się na wydatek niecałych 2 300 czyli rower jednokołowy, również doczekał się swojej nowoczesnej, elektrycznej wersji. Już na samą myśl o poruszaniu się na jednokołowym pojeździe niektórzy z nas mogą odczuwać niepokój. Wbrew pozorom poruszanie się na monocyklu elektrycznym nie jest aż tak skomplikowane, jakby mogło się wydawać. Za utrzymywanie równowagi w przód i tył odpowiada żyroskop i liczne czujniki. To również żyroskop odpowiada za rozpoznawanie nacisku stóp. Żeby przyspieszyć, wystarczy przenieść ciężar ciała na palce, a żeby zahamować lub cofnąć się, należy przenieść nacisk na pięty. Mimo wszystko nauka jazdy na elektrycznym monocyklu może zająć więcej czasu niż w wypadku hulajnogi, deski czy deskorolki. Niektórzy producenci sugerują, że do komfortowego poruszania się potrzeba od kilkudziesięciu minut do nawet dwóch dni nauki. Producenci starają się, aby ich monocykle wyróżniały się czymś na tle konkurencji i często wzbogacają konstrukcję o wbudowane głośnik Bluetooth, efektowne oświetlenie LED-owe czy grafiki umieszczone na bokach Wheel F5Power Wheel F5 to ciekawy monocykl elektryczny, który wyróżnia się dodatkowymi funkcjami i dużym zasięgiem. Power Wheel F5 został wyposażony w 14-calowe koło, waga pojazdu wynosi 10 kg, natomiast jego maksymalny udźwig to 100 kg. Jednym z największych atutów tego monocyklu jest bateria o pojemności 264 Wh co, jak zapewnia producent, zagwarantuje nam nawet do 35 km podróży na jednym ładowaniu. Co więcej, silnik o mocy 500 W pozwoli nam mknąć z prędkością 18 km/h i bez trudu pokonać wzniesienie od 15 do 30 ˚ . Na uwagę zasługuje również wielobarwne oświetlenie LED, które z całą pewnością zwiększy bezpieczeństwo podróży po zmroku. Producent wyposażył Power Wheel F5 również w głośniki, które sparujemy ze smartfonem za pomocą technologii Wheel F5 w kolorze białym to wydatek ok. 2 000 zł, kolor w tym wypadku jest o tyle istotny, że model w kolorze czarnym jest obecnie o ok. 500–600 zł X3Airwheel X3 to najniższy model w portfolio producenta. Nie oznacza to jednak, że monocyklowi czegokolwiek brakuje. W tym modelu producent po prostu zdecydował się na klasyczną konstrukcję bez żadnych udziwnień i dodatkowych funkcji. Airwheel X3 ma odporną na wstrząsy i wytrzymałą obudowę oraz 14-calowe koło. Pomimo solidnej konstrukcji urządzenie waży stosunkowo niewiele, bo 9,8 kg. Monocykl sprawnie porusza się po płaskich nawierzchniach, ale poradzi sobie również z nieutwardzonymi drogami i wzniesieniami do 15 ˚ . Maksymalna prędkość, jaką może rozwinąć Airwheel X3, wynosi ok. 18 km/h. Akumulator o pojemności 130 Wh wystarczy na pokonanie dystansu 15 km. Na uwagę zasługuje również krótki czas ładowania baterii wynoszący zaledwie 90 min. W zestawie z monocyklem znajdziemy kółka treningowe, które ułatwią nam naukę Aiwheel X3 przemawia również jego atrakcyjna cena, bowiem ta wynosi niecałe 1 500 One S2Ninebot One S2 to prawdziwe Ferrari wśród monocykli elektrycznych. Pojazd może się pochwalić nowoczesną, smukłą, a co najważniejsze, wytrzymałą budową. Do konstrukcji One S2 wykorzystano włókno szklane, aluminium oraz tytan. Waga całkowita pojazdu wynosi 11,4 kg, natomiast maksymalna waga użytkownika wynosi 120 kg. Wbudowany żyroskop oraz innowacyjny system Leansteer foot control zapewniają jeszcze większą stabilność podczas jazdy i większą kontrolę nad pojazdem. Ninebot One S2 pozwoli nam rozwinąć prędkość aż do 24 km/h. Dzięki wbudowanemu akumulatorowi jest możliwe pokonanie ok. 30 km na jednym ładowaniu, większy akumulator oznacza również dłuższy czas ładowania, który może wynieść do czterech godzin. Ninebot One S2 został wyposażony również w światła LED umieszczone po bokach 14-calowego koła. Dzięki dedykowanej aplikacji na smartfon możemy modyfikować kolor świateł, sprawdzać stan baterii i dokonywać aktualizacji oprogramowania. Ninebot One S2 to potężny i nowoczesny jednoślad, jednak jego cena może skutecznie odstraszyć potencjalnych monocyklu zaczynają się od 3 100 czy czekać?Alternatywnych środków lokomocji mamy coraz więcej, czasem warto porzucić rutynę i zainwestować w nowoczesny i ekologiczny pojazd. Elektryczne hulajnogi, deski czy monocykle nie tylko świetnie sprawdzą się jako środki lokomocji, ale mogą również dostarczyć masę świetnej zabawy. Główną przeszkodą są ceny elektrycznych pojazdów, które najczęściej zaczynają się od 1 000 zł, a z łatwością sięgają kwot dwu-, trzykrotnie wyższych. Na szczęście to wciąż bardzo młody i rozwijający się rynek i możemy się spodziewać, że w niedalekiej przyszłości ceny pojazdów będą niższe, a wybór modeli – większy. Zakaz jazdy hulajnogami na Jarmarku Nasz artykuł Artykuł Piesi muszą być bezpieczni. Zakaz jazdy na hulajnodze na terenie Jarmarku Św. Dominika Ze względów bezpieczeństwa użytkownicy hulajnóg elektrycznych nie mogą poruszać się nimi po ulicach Starego i Głównego Miasta, na których funkcjonują kupieckie kramy w ramach trwającego jarmarku. Zakaz obowiązuje przez trzy tygodnie, do 14 sierpnia włącznie. Operatorzy wypożyczanych e-hulajnóg wprowadzili w aplikacjach mobilnych całkowity zakaz ruchu i parkowania hulajnóg na obszarze Jarmarku Św. Dominika. To efekt wspólnych rozmów i działań z przedstawicielami służb miejskich. powrót 2022-07-25 14:55 Opinia wyróżniona no i git jeszcze jakby wprowadzili że się hulajnoga wyłącza jak jadą dwie osoby to by było super 5 dni 276 7 2022-07-25 15:02 przytuleni koledzy dają kciuk w dół 5 dni 25 8 2022-07-25 15:15 Panie również 5 dni 10 2 2022-07-25 15:21 A co CI to przeszkadza że jadą we dwójkę? 5 dni 6 40 2022-07-25 16:19 Wprowadzili. 5 dni 3 2 Wszystkie opinie 2022-07-25 14:55 Czyli się da zrobić porządek, wystarczy chcieć :) 5 dni 79 0 2022-07-25 14:55 Opinia wyróżniona no i git jeszcze jakby wprowadzili że się hulajnoga wyłącza jak jadą dwie osoby to by było super 5 dni 276 7 2022-07-25 15:02 przytuleni koledzy dają kciuk w dół 5 dni 25 8 2022-07-25 15:15 Panie również 5 dni 10 2 2022-07-25 15:21 A co CI to przeszkadza że jadą we dwójkę? 5 dni 6 40 2022-07-25 16:19 Wprowadzili. 5 dni 3 2 2022-07-25 14:57 terroryzują kierowcy 4 kółek ale zakaz będzie dotyczyć hulajnogi dziwny ten świat 5 dni 9 49 2022-07-25 15:25 No gdzie. Auta SM nie wpuści, a jak się jakoś przemyci to broń jeżu spotkać patrol policji. Jak masz glejt to do 10 możesz wjechać, a i to nie wszędzie. 5 dni 2 2 2022-07-25 15:13 W ogóle powinni to zakazać. 22 5 2022-07-25 15:21 I jeszcze zakaz wchodzenia z kundlami oraz wózkami dziecięcymi. 5 dni 10 17 2022-07-25 16:36 Zakaz trzymania się za ręce powyżej 2 osób. To chore taka tyraliera + wozki+ pieski i kocioł straszny. 5 dni 2 1 2022-07-25 21:48 Gość Z psami owszem na dodatek w taki gorac jak dzis mase ludzi z psami wkurzajace .Ale wozki dzieciecie to nie przeginaj oni tez chca z dzieckiem wyjsc na jarmark 5 dni 1 0 2022-07-26 09:51 A ja byłem z rowerem i co mi zrobisz ? 5 dni 0 1 2022-07-25 16:16 A jak gruby wsiądzie? To co wtedy? 8 1 2022-07-25 16:37 To może dojechać jedynie na brakmę 5 dni 0 3 2022-07-25 19:27 I tak jeżdżą byłam dzisiaj i prawie nas staranowali. 5 dni 4 0 Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Wiemy już jak mają wyglądać przepisy dotyczące elektrycznych hulajnóg. Rządowy projekt nie jest jednak doskonały, bo zrobił ze mnie osobę wyjętą spod prawa, a kilku przedsiębiorców poważnie zmartwił. Doczekaliśmy się projektu przepisów regulujących status elektrycznych hulajnóg i innych zasilanych energią elektryczną pojazdów. W końcu wiemy co będzie można robić na drodze a co będzie zakazane. To dobrze. Gorzej, że chyba stanę się wielokrotnym przestępcą, elektrycznym złoczyńcą. A to wszystko stanie się w drodze do przedszkola. Nim wyznam swe hulajnogowe grzechy, krótko przypomnijmy co zawiera projekt. Elektryczne hulajnogi – przepisy Pierwsze i najważniejsze, znamy już status hulajnóg i innych elektrycznych pojazdów na drodze. Urządzenia transportu osobistego zostały uznane za rower. Można więc jeździć na nich po ścieżkach rowerowych , o ile nie dadzą rady pojechać szybciej 25 km/h, a ich wymiary nie wykraczają poza 0,9 m szerokości i 1,25 m długości. Ich masa własna natomiast nie może być większa niż 20 kilogramów. Jeśli na naszej trasie nie będzie drogi dla rowerów lub choć rowerowego pasa ruchu, możemy wjechać na jezdnię, ale tylko, gdy dozwolona na niej prędkość nie przekracza 30 km/h na godzinę. Gdy dopuszczalny limit prędkości jest wyższy, możemy pojechać chodnikiem. Lecz tu czeka kolejne ograniczenie, bo musi być on szeroki na conajmniej 2 metry. Na chodniku mamy jechać powoli, zachowywać szczególną ostrożność i ustępować pierwszeństwa pieszym. Ale jeśli wymaganych 2 metrów nie ma, to i nie ma przeproś, trzeba zejść ze swojego elektrycznego pojazdu. Kwestią sporną może być, czy można jechać odpychając się nogą. Takiego rodzaju napędu ustawodawca nie przewidział w ogóle definiując UTO jako pojazd zasilany wyłącznie energią elektryczną pozyskiwaną tylko z zewnętrznego źródła zasilania. Noga, podobnie jak silnik spalinowy, nie została wzięta pod uwagę. To nie wszystkie zaproponowane przepisy. Zanosi się na to, że będę łamał kilka paragrafów naraz. Jazda z pasażerem na elektrycznej hulajnodze Najprawdopodobniej zacznę od złamania zakazu korzystania przez UTO dzieci poniżej 10 roku życia nawet pod nadzorem osoby dorosłej. Popieram go oczywiście, ale niestety niecały kilometr do przedszkola mojej córki dość często pokonujemy we dwójkę na elektrycznej hulajnodze. Tego nie będzie nam już wolno, bo jest za młoda. To i tak bez znaczenia, bo przepis mówiący o tym, że na UTO może poruszać się tylko jedna osoba też w ten sposób zostałby złamany. Jeździmy sobie bardzo powoli, bo zależy mi by córka przy ewentualnym hamowaniu nie wybiła sobie zębów o kierownicę. Większość czasu chodnikiem, ale czasami jezdnią, bo nasza droga prowadzi między domkami jednorodzinnymi z minimalnym ruchem. Na jednej z ulic w ogóle nie ma chodnika, wybieram ją ze względu na panujący tam spokój. I tu napotykam kolejny problem, te chodniki mają szerokość poniżej 2 metrów a obowiązujące ograniczenie prędkości to 50 km/h. Nie wiem nawet, który przepis złamać, ten o chodnikach, czy ten z poruszaniem się po jezdni. A na tej drodze bez chodnika to już w ogóle nie wiem co robić, wypadałoby zejść z hulajnogi na najmniej ruchliwej części trasy, albo z niej zrezygnować całkowicie. Byliśmy najgrzeczniejszymi uczestnikami znikomego ruchu drogowego, a będziemy wyjęci spod prawa. Cóż poradzić życie, Bonnie i Clyde też na pewno nie wybierali swojego losu. Autor: Damien Clauzel (CC BY-SA Nie będę jedynym pokrzywdzonym przez nowe przepisy. Ucierpią też wypożyczalnie i turyści. Segway a przepisy UTO to urządzenie, które nie waży więcej niż 20 kilogramów. Segway z pewnością waży dużo więcej. A pojazdy tego typu można spotkać w wielu polskich miejscowościach w wypożyczalniach dla turystów. I nie jest jedyny, jest wiele pojazdów elektrycznych, którymi w górach i nad morzem jeżdżą wczasowicze, nie tylko po chodnikach, ale i po jezdni. Wiele z nich nie łapie się na ustawową definicję przez zbyt wysoką masę własną, mogą też mieć zbyt okazałe wymiary. Nowe przepisy kompletnie wyrzucają je z ruchu. Ustawodawca nie posłuchał mych porad i nie ustanowił kilku kategorii pojazdów elektrycznych, w zależności od posiadanej mocy i właściwości jezdnych. Coś co śmiało można zarejestrować jako motorower zupełnie inaczej zachowuje się na drodze niż elektryczna hulajnoga, czy elektryczna deskorolka. Teraz wszystkich wrzucono do jednego worka, albo jesteś UTO, albo cię nie ma. A jak cię nie ma, to co wtedy? To nie możesz poruszać się po drogach. Art. 45 ust. 1 pkt 13 zakazuje używania na drodze publicznej urządzenia wyposażonego w napęd elektryczny innego niż urządzenia transportu osobistego. Ochroniarze poruszający się na Segwayach poza obszarem takich dróg są bezpieczni, ale cała masa wypożyczalni odpada. Jeśli ktoś ma Segway’a na prywatny użytek, to będzie to użytek bardzo prywatny, bo nie może wyjechać nim na chodnik, ścieżkę rowerową ani jezdnię. Pierwszeństwo pieszych Wygląda na to, że przemielono wszystkie pojazdy elektryczne przez legislacyjne sito, ale to dopiero początek drogi. Projekt jest dopiero w konsultacjach społecznych i ma przed sobą całą legislacyjną ścieżkę. Wydarzyć się może jeszcze wiele, choć wątpię, że wypożyczalnie rakietek do badmintona i pojazdów elektrycznych w jednym, mają taką lobbingową siłę przebicia, że przeforsują korzystne dla siebie przepisy. A już szczególnie wątpię, że zmienią one swój kształt, tak bym w drodze córką do przedszkola przestał być wyjęty spod prawa. Do całokształtu wątpliwości dorzucę jeszcze pytanie, czy art. 33 ust. 6, który stanowi, że kierujący rowerem (czyli także kierujący UTO), korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym, zapewni pieszym wystarczającą ochronę? To jest dawno obowiązujący przepis, który tylko zaczął obowiązywać UTO. Czy tak lakoniczna forma regulacji ruchu na chodnikach wystarczy by było na nich bezpiecznie? Z kilkuletnim opóźnieniem hulajnogi elektryczne doczekają się wreszcie konkretnych przepisów. Są dość łagodne, a hulajnogiści dostaną przywilej, o którym rowerzyści mogą tylko pomarzyć. Projekt przyjęty w tym tygodniu przez rząd sankcjonuje to, co działa od dawna. Formalnie osoby jeżdżące na popularnych zwłaszcza w dużych miastach hulajnogach elektrycznych powinny – z powodu braku konkretnych przepisów – poruszać się nimi po chodniku. W praktyce wybierają przede wszystkim drogi dla rowerów, kierując się zdrowym rozsądkiem. Na razie nielegalnie, ale gdy nowelizacja wejdzie w życie, będzie to zachowanie prawidłowe. Co jednak zrobić, gdy drogi dla rowerów nie ma? To przecież wciąż częsta sytuacja w miastach na wielu ruchliwych ulicach. Gdzie można jeździć hulajnogą Wówczas hulajnogą można jechać po jezdni tylko wtedy, gdy maksymalna dopuszczalna prędkość na ulicy nie przekracza 30 km/godz. Takich „Stref 30” jest w Polsce niewiele. W innych przypadkach hulajnogiści dostaną przywilej jazdy po chodniku, chociaż z niewielką prędkością, porównywalną z taką, jaką poruszają się piesi (ok. 5 km/godz.). To przywilej, którego będą im na pewno zazdrościć rowerzyści, skazani dzisiaj – przy braku dróg dla rowerów – na jezdnie, gdy dopuszczalna prędkość samochodów na niej wynosi maksymalnie nawet 50 km/godz. Rowerzyście nie wolno jechać wówczas po chodniku nawet powoli i gdyby trotuar był odpowiednio szeroki. Czytaj także: Szybka jazda hulajnogą po chodniku? Zagrożenia są niemałe Jak szybko można jeździć hulajnogą? Także osoby na hulajnogach powinny przyzwyczaić się do pewnych ograniczeń. Najważniejsze z nich to maksymalna prędkość wynosząca 20 km/godz. W praktyce ten przepis może okazać się martwy, bo większość hulajnóg, zwłaszcza tych z wypożyczalni, nie ma prędkościomierzy. Natomiast rząd nie zdecydował się wprowadzić innych wymagań – np. jazdy w kasku czy posiadania ubezpieczenia OC. Gdyby takie dodatkowe przepisy miały wejść w życie, na pewno rozpoczęłaby się debata, czy podobne zmiany wprowadzić dla rowerzystów. Z drugiej strony jazda hulajnogą elektryczną z racji jej konstrukcji jest na pewno bardziej niebezpieczna niż rowerem. Zwłaszcza że dużo łatwiej i szybciej osiągnąć na niej wysoką prędkość. Kary za źle zaparkowane pojazdy Nowe przepisy dają nadzieję na uporządkowanie hulajnogowego chaosu na chodnikach, bo dziś te urządzenia są często porzucane bez zwracania uwagi na innych, zwłaszcza osoby mające problemy z poruszaniem się czy niewidome. Wkrótce miasta będą mogły nakładać kary na właścicieli hulajnóg (czyli przede wszystkim wypożyczalnie) za źle zaparkowane pojazdy. Samorządy mają również wyznaczać parkingi dla hulajnóg, co zresztą część miast już robi, bo nie mogła doczekać się na rządowe regulacje. Czytaj także: Kłopotliwe publiczne hulajnogi elektryczne Młodzież na hulajnodze tylko z uprawnieniami O ile większość społeczeństwa na unormowanie tej nowej metody przemieszczania się czekała z niecierpliwością, o tyle z obawą przepisów wypatrywały z pewnością wielkie koncerny, które prowadzą w polskich miastach wypożyczalnie. Niepokoić je może – z biznesowego punktu widzenia – tak naprawdę tylko jeden element. Młodzież do 18. roku życia ma prawo jeździć elektrycznymi hulajnogami tylko wtedy, gdy posiada prawo jazdy lub kartę rowerową, bardzo mało dziś popularną. Tymczasem to właśnie nastolatkowie stanowią sporą grupę klientów żądnych wrażeń szybkiej jazdy tymi urządzeniami. Pytanie, czy ten przepis – podobnie jak ograniczenie prędkości do 20 km/godz. – nie okaże się martwy. Przepisy także dla deskorolek, rolek i segwayów W ramach nowelizacji usankcjonowane zostanie poruszanie się po drogach dla rowerów nie tylko elektrycznymi hulajnogami, ale także elektrycznymi i zwykłymi deskorolkami, rolkami i zupełnie normalnymi hulajnogami (tzw. urządzenia transportu osobistego, UTO). A to oznacza, że zrobi się jeszcze tłoczniej, bo przecież ruch rowerowy też rośnie z roku na rok, co pokazują pomiary prowadzone przez nasze miasta. Tymczasem infrastruktury, z której korzystać ma dodatkowo wiele innych pojazdów, wciąż brakuje, zwłaszcza w centrach dużych miast. Czytaj także: Hulaj noga, póki można Brakuje nam ścieżek rowerowych O ile np. Kraków w czasie pandemii poczynił pod tym względem spore postępy, a Gdańsk i Wrocław tradycyjnie należą do rowerowych liderów w Polsce, o tyle w Warszawie, Łodzi czy miastach Górnego Śląska sytuacja pozostawia już wiele do życzenia. Im mniej dróg dla rowerów, tym więcej hulajnogistów czy rowerzystów na chodnikach, co stanowi duże zagrożenie dla pieszych, tradycyjnie traktowanych po macoszemu, bo nie mają swojego lobby. Jedynym rozwiązaniem jest zabieranie części dotychczasowej przestrzeni samochodom – tam, gdzie nie da się dróg dla rowerów stworzyć w inny sposób. Taka polityka wzbudza oczywiście duże kontrowersje, ale w centralnych dzielnicach nie ma dla niej alternatywy, jeśli na pierwszym miejscu stawiamy bezpieczeństwo, a nie przepustowość ulic.

nauka jazdy na hulajnodze elektrycznej