Orion-2 na pokazach MAKS-2021. Orion-2 (Helios) – dron w wersji HALE (High Altitude Long Endurance) opracowany z własnej inicjatywy przez zakład Kronsztadt. Jego makieta została zaprezentowana przez producenta 27 sierpnia 2020 r. Jest to powiększona wersja poprzednika, zdolna do przenoszenia większego ładunku użytecznego. Drone Lata Nad Wsią O Zachodzie Słońca - Pobierz z ponad 201 milionów zdjęć, obrazów i ilustracji najwyższej jakości, wektorów, Zbiory. Zarejestruj się BEZPŁATNIE już dziś. Video: 195250704 Mają ciemne barwy i latają tuż nad naszymi dachami. Czy wiadomo, co to za akcja? - pisze p. Michalina. Postanowiliśmy rozwiązać zagadkę tajemniczych ciemnych helikopterów, które rzeczywiście co chwilę tną niebo nie tylko nad Gorlicami, ale i na całej Sądecczyźnie. Video o Dron leci obok zielonego pastwiska, gdzie krowy pasą. las i jezioro widać w oddali. Video złożonej z paśnik, biznes, antena - 230792126 Kwadcopter Leci Nad Polem Z Krowami - Pobierz z ponad 214 milionów zdjęć, obrazów i ilustracji najwyższej jakości, wektorów, Zbiory. Szczegółowe i najnowsze informację odnośnie możliwości wykonywania lotów dronem znajdą Państwo na stronach Urzędu Lotnictwa Cywilnego oraz Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Gdzie można latać dronem - mapa ? Struktury w których loty RPA wymagają koordynacji, pozwoleń lub są niedozwolone - ATZ, MATZ, D, strefy R, P, oraz CTR. Przydatna jest również znajomość zjawisk fizycznych, dzięki którym dron lata a także jego ograniczenia (np.: temperatura, siła wiatru, czas lotu). Jeśli zaczynasz przygodę z dronami sprawdź, poniższą podstawową lista czynności. Znajdziesz na niej elementy, które należy wykonać po zakupie drona i przed pierwszym lotem. . Temat latania dronami – latającymi modelami zdalnie sterowanymi – nad cudzym domem, działką czy jakąkolwiek nieruchomością od dawna wzbudza sporo kontrowersji. Niby przestrzeń powietrzna jest wspólna dla wszystkich. Niby własność działki dotyczy jedynie gruntu i zabudowań na niej stojących. Wciąż jednak właściciel ma do dyspozycji kodeks cywilny, wykroczeń i karny by egzekwować swoje prawa, a operator ma obowiązki wynikające wprost z rozporządzenia dotyczącego zasad lotów dronów. Obowiązki operatora Dwa rozporządzenia opisują odpowiedzialność operatora drona wobec osób postronnych i mienia, nad którym decyduje się latać: jest to „rozporządzenie wyłączające” Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 26 marca 2013 r. oraz „rozporządzenie zmieniające rozporządzenie wyłączające” Ministra Infrastruktury i Budownictwa z 8 sierpnia 2016 r.. Zerknijmy zatem do Rozdziału 3 zatytułowanego „Odpowiedzialność”, znajdziemy go zarówno w Załączniku 1 (dla amatorów) jak i w Załączniku 2 (dla operatorów z UAVO) do rozporządzenia zmieniającego z 8 sierpnia 2016 r.: Już z powyższego wynika, źe osoba latająca dronem nad czyjąś posiadłością musi unikać zakłócania spokoju osób, które w ten sposób mogę odebrać latanie dronem nad ich głową. Co więcej – każdy lot jest obarczony ryzykiem upadku drona, więc narażanie osób trzecich na szkodę w jakimś stopniu jest wpisane w loty nad czyjąś własnością. Niestety (dla operatora) „zakłócanie spokoju i porządku” jak i „narażanie na szkodę” daje dość duże możliwości interpretacji zarówno przez samego właściciela nieruchomości, domu czy działki jak i przez policję, która – wezwana na miejsce – będzie oceniać całą sytuację. Ostatecznie sprawę może rozpatrywać również sam sąd. Prawo przysługujące właścicielowi działki Okazuje się, że właściciel nieruchomości ma dość spory wachlarz możliwości. W specyficznych sytuacjach może skorzystać z kodeksu cywilnego, kodeksu wykroczeń i kodeksu karnego. Żeby nie powielać treści z innej strony polecam przeczytanie artykułu: „Drony cywilne a prawa właścicielni nieruchomości”. Autorem jest pani Anna Kuranc z Kancelarii Nowicki i Ziemczyk, która od strony prawnej wyjaśniła kwestie użycia poszczególnych paragrafów kodeksu cywilnego, kodeksu wykroczeń i kodeksu karnego wobec operatorów dronów latających nad cudzą nieruchomością. Jak naruszyć prywatność dronem i co za to grozi Polecam zapoznać się z treścią wykładu Macieja Gawrońskiego – prawnika z Uczelni Łazarskiego – który wygłosił swoją prelekcję podczas Konferencji Naukowej UODO „Drony a prywatność” odbywającej się on-line w dniu 7 lipca 2020 r. Przeczytaj także: Fot. UM w Czechowicach-Dziedzicach Jeszcze w tym roku nad Czechowicami-Dziedzicami będą latać drony, „zaglądające” do kominów. Loty przeprowadzane będą za pomocą drona obserwacyjnego, prowadzącego nawigację oraz drona z zamontowanym czujnikiem pomiarowym. Jak informuje burmistrz Marian Błachut, dzięki tym lotom i pomiarom będzie możliwe wskazanie budynków generujących największe zanieczyszczenie powietrza. W takich przypadkach funkcjonariusze straży miejskiej będą przeprowadzać kontrole nieruchomości. Anna Janik Mieszkańcy Turbi w powiecie stalowowolskim nie chcą, by dron proboszcza pojawiał się blisko ich domów. Obawiają się, ze narusza ich prywatność. Dla jednych zwykła zabawka, dla innych narzędzie inwigilacji. Mowa o dronie, który podzielił mieszkańców niewielkiej wsi Turbia w pow. stalowowolskim. Dron od dobrych dwóch miesięcy jest widziany we wsi, a pikanterii sprawie dodaje fakt, że należy on do proboszcza lokalnej parafii im. św. Leonarda. - Fakt, dron jest w parafii, bo ksiądz proboszcz pokazywał go ministrantom. Mój syn służy do mszy i sam go widział. I fakt, że części mieszkańców nie podoba się to, że dron lata nad domami - mówi sołtys wsi. Nie chcą go blisko domów Część mieszkańców twierdzi, że dronem bawią się po prostu ministranci, inni nie są pewni, czy przypadkiem nie steruje nim sam proboszcz. To o tyle zastanawiające, że mieszkańcy obawiają się, iż kamera przytwierdzona na bezzałogowcu narusza ich prywatność. Zastanawiają się też, po co duchownemu taka zabawka i dlaczego lata tak blisko ich domów. Z tymi pytaniami zwróciliśmy się do proboszcza parafii, ale odmówił nam komentarza. - To, że kogoś podglądam czy szpieguję, to są jakieś plotki i pomówienia. Sprawę zgłosiłem i wyjaśniłem w kurii i tam proszę zwrócić się z prośbą o informację. Z Panem Bogiem - powiedział nam ks. Grzegorz Miszczak, proboszcz parafii pw. św. Leonarda w Turbi, odkładając słuchawkę. Jak czytamy na łamach jednego z tabloidów, w którym ksiądz skomentował sprawę, na drony skarży się tylko lokalna młodzież, która „spotyka się na działkach po to, żeby brać narkotyki”. We wsi, zdaniem proboszcza, są w sumie cztery drony, dlatego jego urządzenie nie jest niczym nadzwyczajnym. Skarg nie ma Sandomierska kuria, do której po sugestii proboszcza zwróciliśmy się z prośbą o informacje, również nie wyjaśniła nam, czy dron to prywatna własność proboszcza, czy znajduje się na wyposażeniu parafii. - Do nas w tej sprawie nie wpłynęła żadna skarga od parafian, dlatego nie będziemy jej komentować - mówi ks. Tomasz Lis, rzecznik Kurii Diecezjalnej w Sandomierzu. W okolicy Ławicy i Krzesin dronem nie lataj. Prywatnie czyń to na swoim podwórku. Służbowo musisz mieć certyfikat i przedstawić plan lotu kilka dni wcześniej. Pod tym względem Poznań nie różni się od żadnego miasta w kraju. Chcesz kupić urządzenie latające z zamontowaną doń kamerą? Proszę bardzo. Jedynym problemem mogą okazać się pieniądze. W popularnych sieciowych elektro marketach kupujemy maszyną zwaną popularnie dronem – czyli bezzałogową maszynę latającą. Najczęściej sterowaną za sprawą pilota, zasilaną bateriami wielokrotnego ładowania i z zamocowaną kamerą. Te najtańsze zabawki kosztują kilkaset złotych. Droższe kilka, kilkanaście tysięcy. Bezkarność Pod koniec zeszłego roku prasę obiegła informacja jakoby dron zderzył się z jednym z samolotów wojskowych F-16 stacjonującym na Krzesinach. Wiadomości tej nie potwierdził dla mnie rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Na stronach internetowych tej instytucji można znaleźć tylko informację o tym, że w październiku ubiegłego roku zaistniała sytuacja w której - jedną z hipotez drobnego uszkodzenia samolotu myśliwskiego jest ta, ze rzeczywiście mogło dojść do kontaktu z dronem. Powołano do wyjaśnienia tej sprawy komisję na łamach 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego, która ma podjąć próbę zaprzestania występowania ewentualnych incydentów – zaznaczono. Sprawa ucichła Lotnisko Ławica to jeden z największych portów lotniczych w kraju. Z tego tytułu dla wszelkich użytkowników statków bezzałogowych do latania nad lotniskiem konieczne są określone zezwolenia. - Loty bezzałogowych statków powietrznych o wadze nie większej niż 25 kg i wykonywane wyłącznie w zasięgu wzroku operatora są zwolnione z przepisów dotyczących zgłaszania ich obecności w u kontrolera lotów, jednakże operatorzy dronów mają obowiązek dokonać zgłoszenia do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej na minimum 5 dni przed planowanymi lotami celem określenia możliwości i warunków wykonania lotów, a dniu operacji uzyskać telefonicznie zgodę kontrolera lotniska – to przepis ogólnopolski. Dotyczy wszystkich portów lotniczych. Czyli w zasadzie, uciekaj dronem z okolic lotniska i pozwól bezpiecznie latać. Te informacje pochodzą bezpośrednio z biura Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Tam należy zgłaszać telefonicznie każdą obecność drona w strefie kontrolowanej lotniska. Poznań to jednak wyjątkowe miasto. Oprócz lotniska komunikacyjnego mamy jeszcze „ustawione” niemal w tej samej linii lotnisko wojskowe w Krzesinach. Niedaleko jest też Powidz dlatego sporo wojskowych maszyn możemy jednak oglądać nad stolicą regionu. Śluby, mecze i pokazy - Dużo zależy od wysokości. Jesteśmy uznaną na rynku firmą świadczą usługi „fotografowania z drona”. Nie przyjmujemy zleceń, które wiążą się z wkraczaniem w strefę CTR (bezpośrednia strefa lotniska przyp. red). Wymaga to bowiem zgód i procedur, które choć skomplikowane wcale nie są, to wymagają planowania. Pracujemy nieco dalej od lotniska, nasi ludzie mają jednak ukończony nieobowiązkowy kurs – podpowiedział anonimowo jeden z dronowych lotników. Dlaczego anonimowo? No bo różnica między lotami komercyjnymi, a prywatnymi jest całkiem spora. - Loty nad miastami wymagają pozwolenia prezydenta miasta (pozwolenie płatne ok. 700zł), pozwolenia ULC i złożenia planu lotu kilka dni wcześniej, dotyczy to lotów bez względu na to czy rekreacyjne czy komercyjne – podpowiadają użytkownicy. Zdania są więc podzielone. Z jednej strony kursy i znajomość skomplikowanego prawa o ruchu powietrznym, z drugiej strony użytkowanie prywatne, które obwarowane restrykcyjnymi prawami jednak nie jest. Co zwycięża? Świadomość i rozsądek. Jak podpowiada jeden ze znawców zagadnienia – Nie kupuj dzieciakowi drona. Kup mu rower – niech zadba o siebie. Do drona trzeba dorosnąć. Prywatnie lataj sobie nad swoim domem i testuj. Pamiętaj jednak, że drony różnią się od siebie i takiej standaryzacji jak w samochodach to jednak nie ma. Najważniejsza jest świadomość i unikanie lotnisk oraz takich miejsc jak centra miast czy deptaki. Masz zgodę PAŻP i certyfikat? Zgodę prezydenta miasta? Pewnie nie. Czyli latasz rekreacyjnie i tu koło się zamyka. – zakończył anonimowo – zawodowy, udający laika człowiek obsługujący drony od sześciu lat. On też wykorzystuje luki w prawie. Nad Poznaniem. Od rana urzędnicy Urzędu Miasta w Nowym Targu wraz z przedstawicielami specjalistycznej firmy, wykonują loty dronem nad domami, w których z kominów unosi się czarny dym. Drony wyposażone w urządzenia pomiarowe sprawdzają, czym nowotarżanie palą w piecach. Tym, którzy palą śmieciami, grożą kary. Loty mają trwać w sumie dwa dni. To na razie jednorazowa współpraca, ale jeśli się sprawdzi, miasto planuje zlecić kolejne kontrole. Dziś rano na Rynku odbyły się pokazowe loty, a burmistrz Grzegorz Watycha i Dariusz Jabcoń, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, wspólnie z przedstawicielami firmy wyjaśniali, jak wyglądają kontrole. Wyposażony w specjalistyczne urządzenia pomiarowe dron bada skład chemiczny dymu, który unosi się z komina. Sprawdza przede wszystkim to, czy w piecu spalane są śmieci. Tam, gdzie zostanie to stwierdzone, pojawią się urzędnicy z eko-patrolu i groźba pierwszych badań wynika jednak, że to nie spalanie śmieci, ale słabej jakości węgiel i niewłaściwy rozruch pieca jest przyczyną czarnego dymu z komina. Czarny dym wcale nie oznacza, że w piecu spalane są śmieci. Efektem współpracy ma być raport o przeprowadzonych kontrolach i ich

dron lata nad moim domem