Pokażę CI jak robić twz. "slip knot", czyli początkową pętelkę rozpoczynającą robótkę na drutach. Jeśli chcesz nauczyć się jak robić na drutach, zapraszam Ci
Wobec zaistniałych trudności odłożyłam ją na zaś. Postanowiłam zrobić sobie torebkę z włóczki na jesień, czy zimę. Tym razem będę dziergała na drutach, a włóczki mam wystarczającą ilość, starczy na dwie torebki. Zainspirowałam się tym zdjęciem : Moja torebka będzie beżowa, z włóczki z odzysku, bez frędzelków
Wełniany szalik. Szalik to chyba najprostsza rzecz, jaką można zrobić na drutach. To było moje pierwsze zetknięcie z wełną, którą przerabia się trochę trudniej niż spaghetti. Wełna nie jest aż tak elastyczna i trzeba pilnować stałego napięcia nitki, żeby rzędy wychodziły równo. To jednak jest naprawdę dużo prostsze niż
WitamZapraszam do obejrzenia filmu z cyklu narzut na drutach.Moja strona na facebooku: https://www.facebook.com/Misiowy-%C5%9Bwiat-494462974073834/Wszelkie p
Uległam namowom i oto jest :-)Mój pierwszy tutorial na sweter robiony raglanem od góry.Sweter jest bardzo prosty, bez karczku rzedami skóconymi i bez podkroj
Druty dla początkujących | prosta opaska na drutach | wprowadzenie do robienia na drutach. Zrób to sama: inspiracje na druty i szydełko. 152K subscribers.
. Próbka na drutach, mierząca 10×10 cm, to jedna z podstawowych rzeczy, o których powinny pamiętać osoby robiące na drutach. Muszę się Wam do czegoś przyznać – sama jeszcze parę lat temu olewałam tę sprawę i szłam na żywioł. Teraz, po niezliczonych sprutych swetrach mogę z całą mocą powiedzieć, że zrobione i poprawnie zmierzone próbki pewnie oszczędziłyby mi połowy dodatkowej roboty. Ale o co właściwie chodzi? Po co robimy próbki na drutach? Dlaczego robimy próbki na drutach? Próbka na drutach o wielkości 10×10 cm ma nam pomóc w porównaniu grubości włóczek, upewnieniu się, że robótka robiona według schematu będzie miała odpowiednie wymiary a także w planowaniu robótek według własnego wzoru. Jak pewnie wiecie, jednymi z dwóch właściwości kupowanej włóczki są waga motka i długość nici, która jest w ten motek zawinięta. Dzięki nim możemy obliczyć metraż włóczki, czyli liczbę metrów, która zmieści się w 100 gramach. Jak ma się to do próbek? Metraż jest jednym z wyznaczników grubości włóczki. Upraszczając – im włóczka jest grubsza, tym mniej metrów zmieści się w jej 100 gramach. Jednak zasada ta nie jest wcale aż tak jednoznaczna. Inną grubość, pomimo podobnego metrażu, będą mieć włóczki zrobione z bawełny, merynosa i alpaki. Na grubość wpływa też sposób produkcji, poziom „napuszenia” włóczki, liczba włókien składających się na nić, a także wiele innych czynników. Całość utrudnia fakt, że motki potrafią ważyć od 25 do nawet 200 gramów, bo włóczka o metrażu 100 metrów w motku o wadze 25 gramów (to w przeliczeniu 400 metrów na 100 gramów, czyli średnia grubość) to coś zupełnie innego niż 100 metrów na 200 gramów (50 metrów na 100 gramów, czyli grubasek). Po lewej Drops Air, po prawej Drops Big Merino Włóczki podobne, ale nie do końca Jak widzicie, może się zdarzyć sytuacja, kiedy dwie włóczki o podobnym metrażu będą tak naprawdę miały różną grubość, a producent poleci do nich zupełnie inny rozmiar drutów. Weźmy za przykład dwie włóczki marki Drops: Big Merino i ich nowość, Wish. Drops Big Merino to 100% wełny merynosa, sprzedawana w motkach po 50 gramów, w których mamy około 75 metrów (daje nam to 150 metrów na 100 gramów). Producent zaleca używanie do niej drutów 5 mm. Drops Wish to z kolei mieszanka: 50% Alpaka, 33% Bawełna, 17% Wełna. W motku o wadze 50 gramów dostajemy około 70 metrów włóczki, a więc w przeliczeniu 140 m/100 g, czyli metraż na 100 gramów jest prawie taki sam, jak w Big Merino. W wielu sklepach te włóczki trafiłyby do tej samej kategorii. I teraz trzymajcie się krzesełek, bo zalecany rozmiar drutów to 9 mm! Jak to możliwe? Wish to tak zwana blow yarn. Włóczka jest napuszona, mięciutka, w zasadzie więcej w niej powietrza niż wełny. Nić, w porównaniu do Big Merino, jest grubaśna. Ciekawostka: Wish to grubsza wersja Drops Air. Statystyki: 65% Alpaka, 28% Poliamid, 7% Wełna, 50 gramów to ok. 150 metrów, metraż 300 m/100 g, zalecany rozmiar drutów 5 mm, czyli taki sam, jak dla Big Merino. Co to wszystko oznacza? Jeżeli nabierzemy na druty 20 oczek Big Merino, Wish i Air, otrzymamy próbki o zupełnie różnej szerokości, a podczas przerabiania z każdym kolejnym rzędem będą się też coraz bardziej różniły wysokością. Próbki: Drops Big Merino i Drops Air Jak się w tym wszystkim połapać? Angielskojęzyczni producenci mają swoje rozwiązanie. Grubości włóczki mają swoje nazwy: fingering, sport, baby i lace są cieniutkie, aran, worsted i afghan – średnie, a najgrubsze to bulky, super bulky i jumbo. System ten ma kilka wad. Przede wszystkim, nie są one sztywną normą i każda firma może używać własnego nazewnictwa. W internecie znajdziecie mnóstwo tabel porównujących grubość różnych rodzajów nici (szukajcie ich wpisując „yarn guage chart”). Natomiast główny problem dla nas jest taki, że system ten nie przyjął się w Polsce i nie za bardzo może nam pomagać w kupowaniu włóczek. I w tym momencie na scenę wkraczają próbki 10×10 cm, albo 4×4 cale, które mówią nam o tym, ile oczek i rzędów mieści się w kwadracie 10×10 cm wykonanym naszą włóczką. Próbki włóczek Jak zrobić próbkę na drutach? przygotuj włóczkę i druty,sprawdź wielkość próbki zadeklarowanej przez producenta,nabierz tyle oczek, ile sugeruje producent, i około 10 dodatkowo,dziergaj ściegiem dżersejowym przez około 12-13 cm,zmierz liczbę oczek i rzędów w kwadracie 10×10 cm. Przygotuj włóczkę i druty w rozmiarze zalecanym przez producenta. Nie pamiętasz zalecanego rozmiaru? Jeśli znasz nazwę włóczki, spróbuj znaleźć rozmiar drutów w internecie. Jeśli nie jesteś w stanie go znaleźć, musisz spróbować z kilkoma rozmiarami drutów i sprawdzić, który będzie najlepiej pasował do konkretnej włóczki. Co to znaczy, „najlepiej pasował”? Oczka nie powinny być za bardzo ściśnięte, ale też nie za luźne. Postaram się za jakiś czas wrócić na blogu do tego tematu. Jeśli możesz, sprawdź ile oczek w próbce 10 cm deklaruje producent. Na metce włóczki i w jej opisach w internecie powinny znajdować się informacje o tym, ile oczek i rzędów liczy ma jej próbka na drutach. Nabierz tyle oczek – i jeszcze kilka dodatkowych. Jeśli nic nie wiesz o tej włóczce, nabieraj na oko. Lepiej więcej, niż mniej, i tak możesz to potem spruć i wykorzystać w robótce (albo zrób pełen kwadrat i uszyj sobie królika). Cieniutkie włóczki mogą potrzebować nabrania nawet 50 oczek, grubasom przerabianym na drutach 12 mm wystarczy nabranie kilkunastu oczek. Teraz możesz zrobić próbkę. Dziergaj ściegiem dżersejowym aż robótka osiągnie wysokość około 12-13 cm. Jeśli nie chcesz, żeby Twoja próbka na drutach zawijała się na bokach, obramuj ją kilkoma oczkami i rzędami ściegiem francuskim lub ryżowym. UWAGA! Jeżeli przygotowujesz projekt na podstawie własnego wzoru, zrób próbki każdego ściegu, który będziesz wykorzystywać. Więcej w dalszej części artykułu. Jak zmierzyć próbkę na drutach? Do zmierzenia próbki potrzebujesz metra krawieckiego, miarki budowlanej, linijki lub czegokolwiek innego z podziałką milimetrową. Polecam linijki – są płaskie i twarde, można przycisnąć nimi próbkę, żeby nic się nie zawijało. Połóż próbkę na płasko. Przyłóż miarkę do jednego rzędu – ile oczek mieści się w 10 cm? Zapisz tę liczbę. Serio, notuj sobie takie rzeczy, bo one szybko wylatują z głowy. Mierzenie próbki oczek Teraz czas na rzędy. Przyłóż miarkę tak, aby zmierzyć oczka położone jedno nad drugim. Uważaj – jeśli zmierzysz oczka po skosie, a nie w pionie, wynik będzie zafałszowany i do niczego się nie przyda. Ile rzędów robótki mieści się w 10 cm? Zanotuj tę liczbę. Mierzenie próbki rzędów Od pewnego czasu na robótkowych kontach Instagramie widzę specjalne tabliczki do mierzenia próbek. Oczywiście, można w taką zainwestować, szczególnie jeśli planujesz robić na drutach coraz więcej. Wybierz miarkę drewnianą lub ze sklejki, unikaj plastiku i akrylu, one się przecież nie rozłożą przez setki lat. Jeśli uda Ci się znaleźć miarkę robioną w Polsce, dostaniesz dodatkowe 10 punktów fajności. Możesz też zrobić miarkę samodzielnie. Ja wycięłam moją nożykiem do tapet z kartonu 3 mm, ale równie dobrze zadziała kawałek brystolu. Miarka 10×10 cm do mierzenia próbek Próbka na drutach – kiedy z niej korzystać? Są cztery podstawowe sytuacje, w których będziesz korzystać z próbek 10×10 cm: robisz projekt dokładnie według wzoru,chcesz wykonać robótkę na podstawie wzoru, ale nie możesz wykorzystać zalecanej włóczki,robisz robótkę według własnego pomysłu,chcesz wykorzystać różne włóczki w jednej robótce. Robisz projekt według wzoru i z zalecanej włóczki Masz projekt. Masz włóczkę, tyle motków, ile podpowiada wzór (pamiętaj, zawsze lepiej na wszelki wypadek wziąć jeden dodatkowy!). Masz odpowiednie druty. Po co więc robić próbkę? Na przykład dlatego, że wielkość próbki zależy też od naprężenia nici. Jeżeli nie zrobisz próbki, a będziesz przerabiać zbyt luźno, skończysz z czapką spadającą na nos, a jeśli zbyt ciasno, to nie wciśniesz jej na głowę. Zawsze może się zdarzyć, że weźmiesz przez nieuwagę zły rozmiar drutów (komu się to nie zdarzyło?), albo wydarzy się coś innego, co wpłynie na rozmiar próbki. Wzory mówią nam dokładnie ile nabrać oczek, kiedy przerabiać je razem, ile wykonywać rzędów. Jeśli nasze próbki nie będą się idealnie zgadzać z tymi z wzoru, gotowa robótka będzie mieć inne wymiary, niż powinna. Rób próbki, dopóki wszystko nie będzie się zgadzać. Robisz projekt według wzoru, ale masz inną włóczkę Udało ci się znaleźć genialny wzór na Ravelry, ale w Polsce nie dostaniesz zalecanej włóczki? Próbki 10×10 powiedzą Ci, co będzie dobrym zamiennikiem. Szukaj włóczek z zadeklarowaną jak najbardziej zbliżoną liczbą oczek i rzędów w próbce. Oczywiście, przed rozpoczęciem robótki wykonaj próbkę – może okazać się, że musisz użyć nieco mniejszych lub większych drutów albo dopasować naprężenie nici. Robisz projekt według własnego wzoru Masz piękną włóczkę, w sam raz na prostą czapkę. Albo bardziej ambitnie, od dawna siedzi Ci w głowie sweter. Musi być koniecznie zrobiony konkretnym ażurowym wzorem, z opadającym szwem na ramieniu i bardzo wąskimi rękawami. Nie poradzisz, musisz samodzielnie opracować wzór, tak żeby zgadzały się wszystkie długości i szerokości. Tutaj pomoże Ci mój kalkulator próbek. Robisz próbkę wybraną włóczką. Zrób ją od razu ściegiem, którego użyjesz w robótce. Wpisz liczbę oczek i rzędów, pożądaną długość i wysokość robótki do kalkulatora, a on powie Ci ile nabrać oczek i przerobić rzędów. Jeżeli tego potrzebujesz, obliczysz też jaka będzie szerokość i wysokość robótki składającej się z wybranej przez Ciebie liczby oczek i rzędów. Ścieg, który wykorzystuję w swetrze, który robię na podstawie własnego wzoru Chcesz połączyć w jednym projekcie dwie różne włóczki Niezależnie od tego czy używasz wzoru przygotowanego przez kogoś innego, czy raczej tworzysz coś całkiem własnego, możesz w swojej robótce używać różnych włóczek. Żeby uniknąć zmian w szerokości robótki, zrób próbki wszystkich włóczek – może okazać się, że do „zamiennika” trzeba będzie użyć innej wielkości drutów lub zmienić naprężenie nici. Czy próbka na drutach to konieczność? Absolutnie nie. Znam dziewiarki, które nigdy w życiu nie wykonały ani jednej próbki na drutach i żyją. Jeśli nie będziesz robić próbek, nie przyjedzie po Ciebie dziewiarska policja. Lepiej – prawdopodobnie nikt się nigdy nie zorientuje! Robienie na żywioł ma mnóstwo zalet – najważniejszą jest to, że nie musisz przy nim zastanawiać się i liczyć. Jeśli jednak planujesz robienie czegoś według wzoru, chcesz wykonać samodzielnie robótkę, która powinna mieć precyzyjne wymiary, albo po prostu lubisz mieć swoje robótki pod kontrolą, próbka na drutach to Twoja największa przyjaciółka przy planowaniu projektów. Daj znać w komentarzu czy jesteś #teampróbki czy #teamnażywioł! Linki prowadzące w tym wpisie do sklepów nie są reklamami ani afiliacjami. Po prostu polecam Ci te miejsca.
Jeśli jest się osobą robiącą na drutach to wiele osób pyta jak nauczyć się robić na drutach. Trudno jest wytłumaczyć robienie na drutach na odległość słowami, ale wpadłam kiedyś na pomysł, by na filmach wideo pokazać moje ręce przerabiające oczka, a do tego jeszcze wytłumaczyć słowami kolejne ruchy. Tak kilka lat temu zrodził się pomysł, by nagrać kurs, w którym pokazuję jak nauczyć się robić na drutach. Kiedy przygotowywałam i publikowałam ten kurs nie przypuszczałam, że stanie się on tak bardzo popularny. Myślałam wtedy, że jeśli pomoże on kilku osobom nauczyć się robić na drutach będzie mi miło. Ale od tamtej pory na kurs zapisało się około 5 tysięcy osób. A ja niemal każdego dnia otrzymuję podziękowania za to, że dzięki temu kursowi ktoś nauczył się, ktoś podszkolił się, ktoś przypomniał sobie, lub ktoś powrócił do robienia na drutach. A dla nauczyciela jest to najlepsza nagroda. Dziękuję Wam bardzo za wszystkie ciepłe słowa - w mejlach, na Facebooku, Instagramie, czy też przekazywane osobiście. ♥ Jeśli chcesz poznać, co mówią inni przeczytaj tutaj we opinie o kursie. A jeśli po prostu chcesz nauczyć się robić na drutach wypełnij poniższy formularz. Jeszcze dzisiaj otrzymasz dwie pierwsze lekcje. A następnie kolejne będą przychodzić co cztery dni. A jeśli masz jakieś pytania napisz do mnie odpowiadając po prostu na adres zawarty w lekcji. Życzę powodzenia i dobrej zabawy! Zapisuję się na Kurs podstaw robienia na drutach
Dzierganie na drutach to cały czas gorący temat w świecie wszelkich wyrobów ręcznych. Technika niegdyś kojarząca się z czynnościami naszych babci, które dbały o to, aby w szafie nie zabrakło ciepłych sweterków i skarpet na zimę. Włóczki na druty nie były tak obficie dostępne, jak teraz. Nie przeszkadzało to jednak w znalezieniu kilku motków w sklepach wielobranżowych. Trzeba przyznać, że dzisiaj druty to akcesoria hobbystyczne, które są ulubionymi także wśród młodych adeptów dziewiarstwa. Stale przybywają nowe osoby, chcące nauczyć się robić na drutach — nas, jako pasjonatów rękodzieła bardzo to cieszy! Postaramy się dać kilka porad, jak zacząć swoją przygodę z drutami i jak przygotować się do pierwszego wybrać na początek — druty czy szydełko? Taka zagwozdka może stanowić nie lada dylemat. Obie techniki mają swoich zwolenników oraz proponują inne zalety, których nie może zaoferować drugie narzędzie. Z reguły, na początki z robótkami dużo osób decyduje się na wybór szydełka, ze względu na prostotę i brak wprawy, jak w przypadku drutów. Podczas szydełkowania posiadasz haczyk, który może złapać nić włóczki. Dlaczego, więc wybierać w ogóle druty? Po pierwsze, gdy już załapiesz podstawowe techniki, druty dają ogromne możliwości w zakresie tworzenia kreatywnych wzorów. Kolejny argumentem na wybór drutów to ściegi nimi wykonane, ponieważ są bardzo lekkie i co istotne, zużywasz do nich mniej włóczki. Naprawdę warto poświęcić kilka wieczorów dla nauki robótek na drutach, a efekty tego będą rewelacyjne w postaci projektów odzieżowych i nie niezbędne akcesoria dziewiarskie Jako początkująca dziewiarka musisz zdawać sobie sprawę z przedmiotów, które mogą Ci się przydać podczas robienia na drutach. Nie jest ich dużo, więc wszystko zapamiętasz i na przyszłość będziesz zawsze przygotowana. Dobrze będzie nawet spisać nazwy poszczególnych produktów z producentami — wówczas możesz szukać precyzyjniej całego asortymentu w pasmanteriach internetowych. Postaw na druty dobrej jakości Często spotykamy się sytuacjami, gdy osoba początkująca używa zużytych drutów, które niekiedy są też przekrzywione. Powstaje niepożądana niechęć i pierwszy uraz do dziergania, a tego przecież nie chcemy! Wybór dobrych drutów to sprawa kluczowa — postaw na początek na druty na żyłce, które będą najodpowiedniejsze dla amatorów. Pomoże Wam to trzymać ścieg, aby się nie zsunął. Najlepiej kup jedną, ale porządną parę drutów, pamiętaj, że to tylko nauka i nie będzie na początku eksperymentować niczego wielkiego. Nawet jeśli coś się wydarzy, to kupisz następną parę, lecz bez wydawania grubych pieniędzy na początek, bo nie ma w tym sensu. Pamiętaj o odpowiedniej grubości drutów. Zalecanymi na początek są te „średnie”, czyli około 5 - 6 mm. W wielu sklepach spotkasz druty wykonane z przeróżnych materiałów. Często polecanymi na początek są druty drewniane czy metalowe. W Pasmanterii Pasja zakupisz także pozycje takie jak: druty teflonowe czy druty bambusowe. Wybór włóczki W robótkach włóczka z drutami to niekończący się romans. Te dwa elementy powinny być zawsze dobrze dopasowane. Jaką włóczkę najlepiej wybrać na początek? Oto podstawowe porady: wybierz jasny kolor włóczki, aby dobrze widzieć oczka, najłatwiejszą na początek będzie grubsza włóczka, dzięki niej będzie wszystko lepiej widoczne, postaw na dobrą jakość, na przykład niemiecką włóczkę Schachenmayr. Skład włóczki nie będzie miał większego znaczenia, jeśli wcześniej wybierzesz dobre druty. Akrylowe modele mogą być na przykład lepsze dla drutów metalowych, a gładkie włóczki będą pasowały lepiej dla drutów drewnianych i plastikowych. Wspomóż się małymi dodatkami krawieckimi Drobne akcesoria dziewiarskie mogą okazać się bardzo użyteczne podczas naszych robótek. Warto zaopatrzyć się w zestaw markerów do zaznaczania oczek oraz początku i końca wzoru. Markery występują w różnorodnych kolorach, co umożliwi łatwe rozpoznawanie początków i końców. Co więcej, zawsze dobrze mieć także w swojej szafce miarkę do drutów wraz z miarką krawiecką, która zawsze może się przydać. Pierwsze kroki w robieniu na drutach Część praktyczna może być tą najtrudniejszą, lecz warto przygotować sobie trochę cierpliwości, aby szybko się nie zrazić. Czynności, które wykonasz na początku, nie są trudne, jakby mogły się wydawać. Dla początkowej wprawy warto wydziergać sobie kawałek dzianiny. Najważniejszą czynnością, aby dobrze robić na drutach, jest nabieranie oczek, bez którego dzierganie nie może istnieć. Proces ten postaramy się szczegółowo opisać w punktach, aby nie było niejasności. Nabieranie oczek — technika klasyczna W prawą rękę złap druty, a w lewą włóczkę. Oczka możesz nabierać 1 lub 2 drutami. Jeden koniec nitki zostaw dłuższy — długość zależy od docelowej ilości oczek. Załóż nitkę na palec lewej ręki, a następnie wykonaj pętelkę. Podczas nabierania oczek do dyspozycji masz 2 nitki. Jedną nitkę, która ciągnie się z kłębka, zawijasz na palec wskazujący. Drugą, dłuższą nitkę owijasz wokół kciuka. Zwisające końcówki przytrzymaj trzema pozostałymi palcami. Następnie wbij drut pod nitkę, która jest owinięta wokół kciuka i przeciągnij pod nią nitkę zaczepioną o palec wskazujący. Nitkę dociągnij do drutu. Czynność przeciągania oczek musisz powtarzać do utworzenia wymaganej ilości. Wyjmij jeden z drutów i możesz zacząć tworzenie wzorów dla robótki. Dobrą radą może być dla Was, aby nabierać oczka dwoma drutami, ponieważ są one wtedy luźniejsze i łatwiejsze do pracy. Istnieje także wiele innych technik nabierania oczek, które nie sposób opisać bardzo szczegółowo. Większość z nich można zobaczyć w formie instruktażowej na kanałach YouTube.
JAK ZACZĘŁAM (MANIAKALNIE) ROBIĆ NA DRUTACH Odkąd sięgam pamięcią moją wielką pasją było robienie na drutach. Potrafię też szydełkować, haftować i szyć na maszynie. Wiem, że dzisiaj te umiejętności wydają się staromodne i zupełnie do życia niekonieczne (ubrań się nie naprawia tylko wyrzuca i kupuje nowe), ale w czasach kiedy dorastałam wiele dziewczyn „robiło” sobie ciuchy, bo po prostu niczego fajnego nie można było dostać w sklepach. W wielkich garach na maleńkich kuchenkach mieszkań w blokach farbowałyśmy pieluchy tetrowe (doprowadzając tym do szału nasze matki), szyłyśmy spódnice i bluzki, robiłyśmy swetry i biżuterię. Ja „wyprodukowałam” sobie kiedyś nawet espadryle (plecionka plus płótno żeglarskie) – wszak o tym, co jest modne donosiły nam kolejne numery „Filipinki” oraz gazetki z wzorami i wykrojami, które przedrukowywały zdjęcia z zachodnich czasopism. A my chciałyśmy wyglądać dokładnie jak te zachodnie dziewczyny. BABCIA ZOSIAAle wracajmy do drutów. O tym, że są tylko dwa rodzaje oczek (prawe i lewe) dowiedziałam się od babci Zosi. Pokazała mi jak nabierać nitkę na druty, żeby zacząć robótkę i wyjaśniła „jak ona robi te lewe, żeby wychodziły równiutko” (ten perfekcjonizm mam chyba po niej). Podarowała mi pierwszy komplet drutów i jakąś wełnę na start i zaczęłam eksperymentować. Szybko odkryłam, że prawe oczko od lewej strony jest lewym i na odwrót, i że wszystkie wzory składają się wyłącznie z oczek prawych i lewych (dlatego uważam, że robienie na drutach jest trochę jak programowanie komputerowe). Nie wiem ile mogłam mieć lat, kiedy zaczynałam moją przygodę z dzianiną (może dwanaście?), w każdym razie pod koniec podstawówki zrobiłam sobie pierwszy sweter, a w liceum dziergałam już regularnie. SEKSMISJA I WEŁNAKiedy miałam piętnaście lat pojechałam na wycieczkę do NRD. Mieszkaliśmy w jakimś ośrodku wakacyjnym, a jedną z atrakcji było zwiedzanie Frankfurtu nad Odrą. Co pamiętam z tamtego wyjazdu? Tylko dwie rzeczy, najwidoczniej musiały zrobić na mnie kolosalne wrażenie. Pierwsza z nich to plakaty z filmem „Seksmisja” Juliusza Machulskiego wiszące w witrynach niemieckich kin (ależ byłam dumna, że polski film wyświetlają na Zachodzie!), a druga to wizyta w sklepie z wełną (w Polsce nie było wtedy nic, a w NRD od towaru uginały się półki). Po długiej wewnętrznej walce stoczonej pośród wielobarwnych motków (tyrania wyboru) kupiłam białą, różową i turkusową włóczkę (ich resztki mam do dzisiaj), a w drodze powrotnej fantazjowałam, czego to ja sobie z nich nie zrobię! DRUTUJE I PRUJEKiedy swetry z niemieckiej włóczki zostały już wydziergane, zabrałam się do ich… prucia. Tak, tak! Przecież nie chodziło wcale o zrobienie i noszenie, tylko o robienie ciągle na nowo. Interesował mnie proces twórczy, czyli etap od pomysłu w głowie do gotowego wyrobu, a już samo jego noszenie mniej (chociaż może to błąd, bo podobno „mężczyźni wolą kobiety, które noszą obcisłe sweterki od tych, które je robią”). Surowca wtedy nie było, więc przerabiało się stare swetry na nowe. Moje młodsze siostry doniosły nawet kiedyś jednemu z moich narzeczonych, że „Monika ciągle drutuje i pruje”, a powiedzonko weszło do zbioru rodzinnych anegdotek. ZAPŁACIŁAM, TO MOJE!Moja mama miała już dość tego prucia i pewnego dnia oświadczyła, że kupuje ode mnie biały sweter w turkusowe kwiaty, który właśnie zamierzałam przerobić na coś nowego. „Teraz jest mój i nie możesz go spruć” – powiedziała, więc musiałam rozejrzeć się za nowym źródłem surowca do produkcji. Koleżanka poinformowała mnie, że jej ojciec dostał w pracy jakieś talony i jeśli dołożę do tego bony za makulaturę mogę kupić sobie wełnę w sklepie dla wojskowych. Wyobrażacie sobie takie ceregiele dzisiaj? Wtedy jednak byłam tak uszczęśliwiona tymi talonami, że natychmiast po nocy pojechałam autobusem na drugi koniec miasta po tę wełnę. Pamiętam do dzisiaj, że była granatowa. Granatowa jak tamta noc… PIERWSZE AUDIOBOOKIW latach dziewięćdziesiątych audiobooków jeszcze nie wymyślono, ale były już ich prototypy: książki czytane na głos dla osób niedowidzących nagrane na kasetach magnetofonowych – cała klasyka dostępna w osiedlowej bibliotece. Byłam stałą i wdzięczną czytelniczką-słuchaczką. W liceum wszystkie lektury przeczytałam (odsłuchałam) machając w tym czasie na drutach. Teraz też nie słucham książek i nie oglądam filmów „bezczynnie” – muszę mieć ręce zajęte jakąś robótką. Klasyfikuję nawet filmy według stopnia trudności – „drutowy” to raczej prosta historia, można spokojnie robić w czasie jej oglądania nawet najbardziej wymagające wzory, a „niedrutowy” to na przykład „Incepcja” – odpadłam po pierwszych scenach, bo zamiast wpatrywać się w ekran raz po raz zerkałam na druty i szybko pogubiłam się w fabule. CO TO ZNACZY MANIAKALNIE ROBIĆ NA DRUTACH?To znaczy kończyć jedną robótkę i zaraz zaczynać kolejną, albo robić kilka projektów naraz. Dziergać oglądając telewizję, podczas rozmowy telefonicznej z teściową, w czasie jazdy samochodem na wakacje (do samolotu niestety nie wpuszczają). Kiedyś nawet zdarzyło mi się robić na drutach na obozie pływackim – pijąc kawę przed porannym treningiem „rozbudzałam się” machając drutami. „Rozgrzewam ramiona” – wyjaśniłam Mężowi wpatrującemu się we mnie z drwiącym uśmieszkiem. Nie dziergałam jeszcze tylko w miejscu publicznym, ale myślę, że to tylko kwestia czasu. Uzależnienie „drutowe” objawia się także tym, że potrafię godzinami oglądać projekty dzianin w internecie (inspiracja) i przebywać nieskończoną ilość czasu w sklepie z wełną (Mąż ma tak w rowerowym).ZABOBONYZ robieniem na drutach są związane pewne tradycje czy wierzenia np. kobiety z północy dziergając swetry dla swoich mężczyzn zawsze wplatały we wzór swój włos, na szczęście. Ja nie jestem przesądna (nie wypada mi, bo urodziłam się trzynastego w piątek :)), ale mam jeden przesąd związany z robieniem na drutach. W przeszłości, kiedy wręczałam sweter własnej roboty swojemu aktualnemu chłopakowi, nasz związek zaraz potem się rozpadał (odkochiwałam się). To właśnie z tej przyczyny do tej pory nie zrobiłam ani jednego swetra Mężowi. Czapkę czy szalik, owszem tak, niejeden, ale swetra nie. Kupiłam co prawda wełnę (bo się dopytywał), ale jakoś mnie do tego projektu nie ciągnie. CO SIĘ OPŁACARobienie na drutach w dzisiejszych czasach kompletnie się nie opłaca. Koszt prawdziwej wełny i koszt robocizny sprawiają, że własnoręcznie stworzona dzianina wychodzi drogo. Stephanie Pearl-McPhee (pisarka i knitterka jak ja!) powiedziała, że „Sto lat temu kupowanie tego, co można było zrobić samemu było postrzegane jako marnotrawstwo. Teraz jako marnotrawstwo postrzega się robienie czegoś, co można kupić. Nie jestem pewna czy to krok w dobrym kierunku”. Cóż, zgadzam się z jej słowami, widocznie jestem dziewczyną ze starych JÓZIANa początku napisałam, że babcia Zosia nauczyła mnie robić na drutach (a także szyć) i zawsze to ją kojarzyłam z różnymi umiejętnościami rękodzielniczymi. Kilka lat temu kiedy byłam z wizytą u mojej drugiej babci Józi okazało się, że jest ona autorką wełnianych chust robionych na szydełku. „Nauczyłam się w sanatorium od jednej pani, pokażę ci, to bardzo proste” (wcześniej swoimi umiejętnościami babcia się nie chwaliła). Pożyczyłam od niej wtedy jedną z chust „na wzór”. Tak jej powiedziałam, ale tak naprawdę chciałam mieć coś, co należało do niej. Babcie zmarły w przeciągu ostatnich lat, obydwie dożyły prawie setki. Cieszę się, że mam coś po nich i nie chodzi tylko o chustę babci Józi i druty babci Zosi. Mam po nich umiejętności i pasję, i już dzisiaj doskonale wiem, co będę robiła zbliżając się do swoich setnych urodzin.
Dzierganie na drutach jest praktyczną umiejętnością. Nie tylko pozwala zrobić sobie własne skarpetki czy sweter, ale ćwiczy koordynację i uspokaja. Można je stosować zamiast wyciszającej medytacji, a przy okazji mieć z tego jakiś drobiazg z włóczki. Czasem najtrudniejsze jest przełamanie się i chwycenie za druty. Radzimy więc, jak zacząć robić na drutach krok po kroku. Jeśli szukasz więcej wskazówek i informacji, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły z praktycznymi poradami. Jak szyć na drutach? Od czego zacząć - pierwsze kroki w dzierganiu Robienie na drutach nie jest trudną sztuką. Jednak dla obserwatora z zewnątrz może się wydawać karkołomne. Wygląda to jak jakiś rodzaj magicznej sztuczki – machasz drutami, przekładasz jakieś nitki i nagle rośnie sweter albo szalik. Tak naprawdę robótki są na tyle proste, że mogą je wykonywać już małe dzieci. Na pytanie jak zacząć robić na drutach, najlepsza odpowiedź brzmi – przechodząc do praktyki. Pierwszym krokiem powinno być zapoznanie się z samą zasadą dziergania. Najlepiej robić to wykonując pierwszy samodzielny rządek. Może nam w tym pomóc bardziej doświadczona osoba albo filmik instruktażowy. W bezpośrednim kontakcie najszybciej zdobędziemy wiedzę jak szyć na drutach krok po kroku. Zwykle osoby stawiające pierwsze kroki po opanowaniu nawlekania włóczki na druty i przeszyciu pierwszego rządku robią szalik. To ćwiczenie, które pozwala opanować dzierganie w linii prostej. Jeżeli przestaniemy gubić oczka i opanujemy podstawowe ruchy, możemy przejść do bardziej zaawansowanych robótek. Interesują cię także inne robótki ręczne? Jak dobierać włóczki i druty Mając opanowane robótki w podstawowym zakresie właściwie, możemy robić na drutach każdej wielkości i grubości. Jednak nauka nie kończy się na opanowaniu wzorów. Umiejętność prawidłowego dobrania drutów i włóczek jest też bardzo ważna. Włóczka źle dopasowana do rodzaju drutów bardzo utrudnia pracę. Druty mają różną grubość, długość i są zrobione z różnych materiałów. Jeżeli chodzi o grubość, to producent włóczki zwykle zasugeruje na opakowaniu jakie najlepiej do niej pasują. Nie trzeba się tego sztywno trzymać, ale początkujący powinni zwracać na ten fakt uwagę. Również twórcy wzorów powinni podać grubość drutów i nitki przy każdym wzorze. Nauka na podstawie takich wzorów pozwala lepiej opanować dopasowywanie drutów i włóczek we własnym zakresie. Robienie na drutach dobrze jest zacząć od drutów plastikowych, najlepiej długich lub na żyłce. Mimo wszystko dobrze jest znać właściwości poszczególnych drutów. Poniższa tabelka zawiera informacje dotyczące rodzajów drutów. Roboty sprzątające - sprawdź promocje! Rodzaje drutów i ich zastosowanie Rodzaj drutów Właściwości Do czego zalecane Długie proste Długość 30-40 cm, z jednej strony zakończone „główką”, sztywne Szaliki, przód swetra, duże powierzchnie płaskie Krótkie proste (skarpetkowe) Długość 15-20 cm, bez „główki”, sztywne, 5 szt w opakowaniu Skarpetki, getry, rękawy, rękawiczki Na żyłce Długość standard 60-80 cm lub dłuższe, bez „główki”, połączone żyłką z jednej strony. Duże powierzchnie walcowate – spódnica, golf, korpus swetra Różne rodzaje włóczki układają się w różny sposób, są bardziej miękkie i sztywniejsze. Stawiając pierwsze kroki w dzierganiu dobrze jest mieć wzory i trzymać się dokładnych instrukcji. Jednak warto obserwować przy okazji zachowanie poszczególnych typów włóczek. To pozwoli nam później wymyślić i zrobić coś samodzielnie. Sprawdź koniecznie ten artykuł z poradami, jak zrobić bombki na szydełku. Robienie na drutach - popularne wzory dla początkujących Pierwsze kroki, czyli gdzie szukać wzorów? W dzisiejszych czasach pewnie najprostsza odpowiedź będzie brzmiała - w internecie. W Polsce i na świecie funkcjonuje wiele blogów, na których dzierganie jest głównym tematem. Niektóre z autorek (lub autorów) publikują tam również całe wzory. Dobrą alternatywą, zwłaszcza jeżeli nie chcemy za dużo czasu spędzać przy komputerze, są czasopisma poświęcone robieniu na drutach. Tutaj znajdziemy opisy poszczególnych etapów dziergania krok po kroku. Robienie na drutach według wzoru z czasopisma jest też dla niektórych łatwiejsze. Nic nas tutaj nie rozprasza. Jak zacząć robić na drutach? 5 praktycznych wskazówek krok po kroku Dla osób, które naprawdę chcą się wkręcić w robótki na drutach dobrym rozwiązaniem są też książki. Napisane w formie przystępnych poradników, z ładnymi ilustracjami, przybliżają nie tylko same wzory, ale różne sztuczki i dobre praktyki. Takie lektury najlepiej jest najpierw sprawdzić, idąc do księgarni i przeglądając zawartość. Jeżeli trafimy na dobry podręcznik, to z pewnością zawarta w nim wiedza będzie bardziej usystematyzowana niż na blogu. Kiedy wiemy już jak zacząć robić na drutach, kolejnym krokiem może być wymyślanie własnych wzorów. Do tego potrzeba nieco wiedzy na temat dziergania. Kiedy przejdziemy od naśladowania krok po kroku cudzych wzorów do wymyślania własnych, to będzie ogromna satysfakcja. Przykładowe wzory Najpopularniejsze wzory, od których warto zacząć, to szalik, prosta czapka zimowa i rękawiczki. Te trzy wzory pozwolą zrozumieć jak szyć na drutach różnego rodzaju. Szalik - to najprostszy wzór do dziergania. Najlepiej robić go, korzystając z długich, prostych drutów. Do szalika dobrze jest dobrać miękką, cienką wełnę. Wtedy będzie się lepiej układał wokół szyi i będzie przyjemniejszy dla ciała. Cała sztuka polega na wyznaczeniu ilości oczek w pierwszym rządku i pilnowaniu jej do końca robótki. Czapka – jeżeli przeliczanie w nieskończoność takich samych rządków wydaje ci się nudne, to spróbuj zrobić czapkę. Typowa zimowa czapka może zostać wykonana na drutach z żyłką, czyli na bazie walca. Przerobienie tego wzoru sprawi, że nauczymy się łączyć pierwsze oczko z ostatnim, stosować markery do zaznaczania oczek i zwężać dzianinę ku końcowi. Rękawiczki – kiedy opanowaliśmy podstawy, to można sobie pozwolić na wykonanie trudniejszego wzoru. Proste rękawiczki robimy na krótkich drutach. To pozwala nam nie tylko opanować inny rodzaj drutów. Dowiemy się jak wyliczać miejsca na palce, jak zrobić ściągacz i jak nadać praktycznie dowolny kształt robótce. Nauka robienia na drutach popłaca Mając opanowane podstawy szycia na drutach możemy zacząć się uczyć zaawansowanych wzorów. Dzięki temu nasze robótki będą nie tylko przydatne, ale piękne i oryginalne. Umiejętność dziergania ma wiele zalet. Przede wszystkim możemy zrobić dla siebie i swoich bliskich takie części ubioru, jakie nam się zamarzą. Nie musimy polegać na tym co jest dostępne w sklepach. Poza tym możemy zrobić dla kogoś oryginalny prezent. Rękodzieło od kilku lat wraca do łask. Zmęczeni przemysłowymi wzorami ludzie chętnie sięgają po coś oryginalnego. Ładna czapka, rękawiczki, a nawet drobna ozdoba z włóczki będzie wspaniałym pomysłem na prezent dla wyjątkowej osoby. Dzierganie może być traktowane jako hobby, ale jeżeli opanujemy je na przyzwoitym poziomie, to możemy sobie dorobić. Nie wszyscy, którzy chcieliby podarować oryginalny prezent swoim bliskim, mają talent i czas na wykonanie go własnoręcznie. Jeżeli wiemy, jak szyć na drutach, to warto poszukać ogłoszeń albo popytać znajomych, czy nie chcieliby czegoś u nas zamówić. Dzierganie na drutach zawsze było umiejętnością cenioną. Warto więc rozpocząć przygodę z drutami i ćwiczyć, żeby zyskać satysfakcję z własnego rękodzieła. Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny? Dla 95,2% czytelników artykuł okazał się być pomocny
jak się robi na drutach